- Dołączysz do nas Kinsley. Dołączysz do Kasty. - mówię wolno, obserwując złość i zaskoczenie malujące się na jej twarzy.
- Nigdy w życiu! - wyrywa mi się, a Mason od razu ją łapie i przyciska do siebie. - Przysięgam, że na prawdę zacznę krzyczeć, jeśli natychmiast mnie nie puścicie! Jesteście pojebani.
- Krzycz. Nie ma tu nikogo, kto by ci pomógł. Choćby piśnij, a trener uda, że ma ważny telefon i wybiegnie. Wiesz dlaczego, mała? - zbliżam swoją twarz do jej twarzy. - Bo my jesteśmy pierdolonym prawem.
Kinsley to młoda, przebojowa i piękna nastolatka, która obraca się w bogatym towarzystwie. Sama ma majętnych rodziców, których praktycznie nigdy nie ma w domu. Dodatkowo żyje w toksycznej relacji ze swoim przyrodnim bratem Mansonem. Podczas jednej z imprez jej brata sowicie zakrapianej alkoholem Kinsley traci z nim dziewictwo, a on stał się przez to strasznie zaborczy. Ubzdurał sobie, że dziewczyna jest jego i zrobi wszystko, aby ponownie wylądowała w jego łóżku.
Wraz ze swoimi przyjaciółmi tworzą Kastę, grupę obrzydliwie bogatych, wpływowych i toksycznych chłopaków, którzy są w stanie posunąć sie do wszystkiego, aby osiągnąć swój cel. Ich celem na nowy rok akademicki jest złamanie dziewczyny, gdyż ona teraz również będzie studiować na tym samym uniwersytecie, co członkowie Kasty. Kinsley oczywiście uważa ich pomysł za idiotyczny i próbuje wszystkimi siłami zniweczyć ich plan. Nikt nie gra fair, ale Kasta przekracza wszelkie granice.
Kasta. Granice pokusy to powieść ociekająca seksem, pełna wulgaryzmów, mroczna i toksyczna. Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego i nie bez powodu jest na niej oznaczenie +18, bo zdecydowanie jest skierowana do pełnoletnich odbiorców. To, w jakim układzie znajduje się Kinsley jest chore i mało realne, ale to fikcja literacka, choć momentami naciągana do granic możliwości. Całym uniwersytetem trzęsie grupa rozpuszczonych dzieciaków, którzy myślą, że są bogami. Robią, co chcą z życiem wielu ludzi i nie przejmują się tym. Imprezy, których są najczęściej organizatorami trącają o orgie. Relacja, jaka łączy Kinsley i Kastę jest bardzo niezdrowa i nienaturalna, gdyż jest ona zabawką seksualną całej grupy. Niby z tym walczy, ale odniosłam wrażenie, jakby jej się to podobało. Fabuła książki pomimo niektórych niezbyt realnych sytuacji jest spójna, akcja dynamiczna. Powieść wciąga czytelnika w wir swoich chorych akcji i poplątanych relacji. Bohaterowie wysyłali sprzeczne sygnały. Kinsley niby uciekała od Kasty i broniła się rękoma i nogami przed ich chorymi zagrywkami, a jak co, do czego doszło to ulegała im. Grupa również twierdziła, że nie zrobi nic ponad granice, które może znieść, ale gdy wyraźnie mówiła, że nie chce i mają przestać nic sobie z tego nie robili. Pomimo tych niezbyt pozytywnych aspektów książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Z zaciekawieniem przewracałam kolejne strony chcąc się dowiedzieć, co jeszcze może wymyślić Kasta, na jaki chory pomysł wpadnie.
Reasumując, Kasta. Granice pokusy to dość specyficzna powieść ukierunkowana w określoną grupę czytelników. Nie każdemu się ona spodoba, to pewne. Wydaje mi się jednak, że warto spróbować. przecież zawsze można jej nie kończyć.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu oraz autorkom.
★★★★★★★☆☆☆
Kasta. Granice pokusy, Ana Rose, Kinga Litkowiec | wydawnictwo Waspos 2021 | 300 str.
Wydaje mi się, ze to mogła by być taka książka guilty pleasure (mimo że prawdopodobnie używam tego określenia w złym rozumowaniu). Z jednej strony człowiek zdaje sobie sprawę, że tu się nic nie trzyma kupy, ale coś go ciągnie do historii. Wydaje mi się, że właśnie tak byłoby ze mną :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! Idealnie trafiłaś z określeniem, mi właśnie brakowało słowa ;)
Usuń