Pamiętaj, gdy już ustanowisz jakieś prawo, ono przestaje być twoje. Staje się prawem Bedlam, a to, że siedzisz u szczytu stołu, nie znaczy, że nie jesz widelcem jak wszyscy inni.
Złodziejka z Los Muertos oraz egzekutor z Bedlam postanawiają być razem pomimo tego, że żyją w samym środku krwawej wojny, która po części wybuchła przez nich. Z założenia powinni być zatwardziałymi wrogami, a jednak ich jedyne i krótkie spotkanie kilka lat wcześniej, a później całkiem przypadkowe jako potencjalni wrogowie budzi całkiem inne uczucie niż nienawiść. Jednakże szef gangu Los Muertos postanawia ten fakt wykorzystać i zagrać na nosie Bedlam.
Pół miasta na nich poluje, a drugie pół próbuje załagodzić sytuacje choć sprzyjają zakochanym. Nie jest to sodka miłość pełna serduszek i kwiatuszków. Raczej uczucie pośród którym latają kule i leje się krew. Ponury i Sztuczka zaszli już tak daleko, że nie mogą się wycofać. Muszą walczyć do samego końca. Dodatkowo jakby tego było mało do tej wojny wmieszała się policja oskarżając egzekutora o morderstwo i aresztując go. Tymczasem Emma Jane trafia w parszywe łapska swojego byłego szefa, który nie zamierza przywitać jej z otwartymi rękoma. Złodziejka jest zdana sama na siebie, ale wydaje się, że nie może wiele wskórać, gdyż całe Los Muertos jest przeciwko niej, nawet osoby które wcześniej były za nią.
Sytuacja jest niesamowicie napięta i wydaje się, że wystarczy jeden cios, a wszystko wybuchnie. Poprzedni względny ład i spokój wydają się odległą wyspą, od której wszyscy się oddalają i nie widać perspektywy na powrót. Czy Ponury i Sztuczka uratują swoje uczucie? Czy wystarczy im sił i chęci na dalsza walkę na śmierć i życie? Jak potoczą się losy w Lacking? Czy sytuacja się uspokoi?
Possesion to drugi tom nowej serii amerykańskiej autorki. Czy lepszy od poprzedniego? Raczej na tym samym poziomie. Tym razem znamy już bohaterów i ich historię przez co łatwiej wczytać się w książkę i pozwolić porwać się akcji. Fabuła powieści jest spójna, logiczna i konstrukcyjnie bardzo podobna do poprzedniego tomu. Akcja natomiast odniosłam wrażenie, że jest bardziej dynamiczna niż w Perversion, gdyż w tym tomie więcej się dzieję. Uważam, że jest to normalne, gdyż poprzednio zapoznawaliśmy się z bohaterami i ich historią, a tu już budowali swoją teraźniejszość. Bohaterowie są tacy sami jak w poprzednim tomie. Według mnie autorka trzyma jeden równym poziom, co bardzo mi się podoba, bo można spodziewać się, że kolejna część serii będzie na równie dobrym poziomie. Gdy czytałam sławną serię King T. M. Frazier odniosłam bardzo podobne wrażenie, a to bardzo dobrze świadczy o autorze.
Czy polecam? Tak, bo uważam, że jest to bardzo dobra seria. Idealna na odstresowanie się i oderwanie od zwykłej codzienności. Dodatkowo zaletą tej serii jest to, że kolejne tomy nie przekraczają 300 stron i bardzo szybko się je czyta. Łatwo przywiązać się do bohaterów, by potem z niecierpliwością przerzucać kolejne kartki, aby jak najszybciej dowiedzieć się ich dalszych losów.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.
★★★★★★★☆☆☆
Possesion. Posiadanie, T. M. Frazier | wydawnictwo Kobiece 2021 | 216 str.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz