listopada 23, 2019

Login, Tomasz Lipko

Login, Tomasz Lipko

„Jeżeli zaczniesz podążać tą drogą, znajdziesz się w świecie, o którego istnieniu nigdy nie miałeś pojęcia. Mało tego. Gdyby ktoś Ci o nim opowiedział, nigdy byś w to nie uwierzył. Tu zobaczysz ten świat od środka. Pamiętaj tylko, że gdy przekroczysz próg, nie będzie już odwrotu. A na końcu tej drogi zamiast spodziewanej chwały może czekać na Ciebie śmierć”



Prowincjonalny proboszcz Bartłomiej Heller do tej pory wiedzie spokojne, stateczne życie w swojej parafii w Piotrkowie Mazowieckim. Jego dobrymi znajomymi są policjant Igor Hanys oraz prokurator Radosław Bolesta. Jakiś czas wcześniej do wypadku drogowego w wyniku, którego zginęła Dominika Frost, zostaje wezwany prokurator Bolesta. Na miejscu wypadku Rado odnajduje laptop kobiety, który zawiera bardzo ważne informacje. Wkrótce po niego zgłasza się ABW, co utwierdza prokuratora w przekonaniu, że jest tam coś bardzo ważnego. 
W niewyjaśnionych okolicznościach ginie znany i ceniony dziennikarz, legenda w swoim środowisku, Krzysztof Oliwa. Jego córka Karolina, nazywana Donicą, o wsparcie duchowe prosi księdza Bartłomieja Hellera. Ich spotkanie odbywa się w prosektorium nad ciałem zmarłego. Proboszcz wraz z Karoliną wiedzą, że dziennikarz ukrył bardzo ważne fakty i dowody na pewnym chipie. Zdobycie chipa nie jest takie proste, gdyż Krzysztof Oliwa zaszył go w swoim ciele. Tak zaszył, ale jego córka nie ma pojęcia, w której części ciała. 
Zadaniem Bartka i Donicy w prosektorium jest odnalezienie urządzenia. Ta specyficzna para rozpoczyna poszukiwania, bo czują czyjś oddech na karku. 
Na nośniku znajduje się coś, co w rękach niepowołanych osób może narobić ogromnych szkód. Jest to System - archiwum wszystkich cyfrowych śladów, które pozostawiamy po sobie. Wiedzą, że jest to ogromna tajemnica, a zarazem broń. Można każdego śledzić i znaleźć coś na niego.
Za sprawą tego Systemu ksiądz odnajduje smsy swojego kościelnego i jego brata, które mrożą mu krew w żyłach. Postanawia podzielić się tymi informacjami z Radem i Igorem. Od tego momentu akcja nabiera tempa. Rado staje się najsławniejszym prokuratorem w Polsce za sprawą makabrycznego odkrycia w domu braci.
Tymczasem ksiądz Bartek oraz Donica starają się rozgryźć kto ma dostęp do systemu. Jednego są pewni - ktokolwiek go ma, jest bardzo niebezpieczny. Para próbuje działać na własną rękę, ale muszą posiłkować się pomocą Rada i Igora. Kroczą po bardzo niebezpiecznym gruncie, a każdy nierozważny krok mogą przypłacić życiem.
Co odkryto w domu braci? Kto stoi za systemem? Czy księdzu oraz Donicy uda się wygrać z systemem?

Login to cyberthriller, który zawiera najbardziej prawdopodobne informacje odnośnie cyberprzestępczości, jakie autorowi udało się w wyniku wieloletniej pracy zawodowej zdobyć.  Fabuła książki toczy się dwutorowo. Akcja jest dynamiczna choć bywają momenty, kiedy spowalnia i pozwala poukładać myśli.
Bohaterami jest trójka mężczyzn, prokurator, policjant i proboszcz. Dwoje pierwszych czytelnik może znać z  pierwszej książki Tomasza Lipko. Przyznam szczerze, że są dość schematyczni i przewidywalni. Niczym wyjątkowym mnie nie zaskoczyli,a szkoda, bo pokładałam większe nadzieję w nich.

Reasumując, oczekiwałam czegoś innego,a dostałam dobrze zapowiadającą się powieść, lecz niestety nie wykorzystano jej potencjału. Thrillerem rowniez bym nie nazwala tej książki, gdyż dobrego gatunku wiele jej brakuje. Lepiej rozbudowany bohaterowie bez schemtycznych cech głównych bohaterów, które można spotkać w co drugiej książce tego gatunku i już byłoby o wiele lepiej. Fabuła również mogłaby być bardziej rozbudowana, bo według mnie trochę jej brakuje polotu i czegoś, co trzyma przy książce i nie pozwala jej odłożyć. Szkoda, bo opis zapowiadał się dobrze.


Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Literackie.


Login, Tomasz Lipko | wydawnictwo Literackie 2019 | 373 stron

listopada 18, 2019

Droga, Cormac McCarthy

Droga, Cormac McCarthy


Zapominamy to, co chcemy pamiętać, a pamiętamy to, o czym chcielibyśmy zapomnieć.

Droga, Cormac McCarthy


Droga Cormaca McCarthego to powieść, którą Olga z Wielkiego Buka bardzo polecała nazywając ją swoim Dużym Bukiem. Postanowiłam sama się przekonać, czy rzeczywiście ta książka jest tak dobra.

Głównymi bohaterami tej powieści są ojciec i syn. Nie wiemy, jak mają na imię, ani gdzie dokładnie się znajdują poza tym, że są na terenie dawnych Stanów Zjednoczonych. Świat jest zniszczony, wygląda jakby cały się spalił. Ten stan rzeczy trwa już od bardzo dawna. Ojciec z synem udają się na południe, gdyż idzie zima. Każdego dnia walczą o przetrwanie egzystując w zgliszczach starego świata. Niejednokrotnie głodują i bywają na granicy życia. Ostatni ludzie na ziemi poza głównymi bohaterami to krwiożercze bestie dopuszczające się najstraszniejszych czynów, które przyprawiają o gęsią skórę. Wydaje się, że w tym zrujnowanym świecie mogą przetrwać tylko ci, którzy są bezwzględni i gotowi na wszystko, zatracając swoje człowieczeństwo. Ojciec i syn mają na przeciw siebie takich właśnie ludzi, których starają się omijać bardzo szerokim łukiem. Niestety nie zawsze im się to udaje. 

Droga to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Cormaca McCarthego, ale jakże udane. Powieść ta jest zdecydowanie trudną i wymagającą literaturą, nie dla każdego. Ogrom cierpienia, bólu oraz walki o życie jest tak duży, że człowiek po przeczytaniu czuje się przeżuty, wypluty i zostawiony z głową pełną sprzecznych uczuć. Przyznam szczerze, że podczas czytania Drogi towarzyszyło mi nieustannie uczucie niepokoju i bólu. Ciężko czytało się tą powieść, ale nie była wstanie odłożyć jej na bok. Bardzo chciałam dowiedzieć się, co dalej stanie się z Ojcem i Synem pomimo uczuć, które mną targały. 
Uczucia jakie towarzyszyły mi podczas czytania wzmacniał fakt, iż w tym roku zostałam mamą i wiem, że dla swojej córki zrobiłabym absolutnie wszystko, więc rozumiem zachowanie Ojca. 
Powieść jest napisana prostym językiem, bez zbędnych ozdobników. Najczęściej składa się z krótkich zdań zakończonych kropką. To właśnie dzięki temu książka jest tak bezpośrednia i zapada głęboko w pamięć. Droga ujawnia pierwotne instynkty jakie w obliczu zagłady ujawniają się w człowieku - ochrona siebie i swojego potomstwa. 

Reasumując, Droga Cormaca McCarthego to powieść, którą warto przeczytać, ale nie jest to lektura dla każdego. Pozostawia czytelnika wyplutego i targanego emocjami, z którymi musi sobie sam poradzić. Zdecydowanie jest to dla mnie książka roku!


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Literackiemu. 


Droga, Cormac McCarthy | wydawnictwo Literackie 2019 | 267 stron



listopada 10, 2019

Rytuały wody, Eva Garcia Saenz de Urturi

Rytuały wody, Eva Garcia Saenz de Urturi


Gdy tylko dowiedziałam się, że wychodzi kontynuacja książki, która bardzo chciałam przeczytać i mam możliwość przeczytania jej przedpremierowo, koniecznie musiałam przeczytać pierwszy tom i przepadłam. Oczarowana Villaverde, Vitorią oraz bohaterami i z wielką chęcią sięgnęłam po kolejny tom przygód profilera Krakena. 

Po wakacyjnej serii podwójnych morderstw Vitoria łapie drugi oddech. Wszystko wydaje się wracać do normy. Kraken cudownie ocalały sklejał swoje życie u dziadka na wsi. Robił to, o co nikt by go nie podejrzewał. Niestety cierpi na afazję Broki, czyli mówiąc po ludzku, nie potrafi mówić. Zaleceniem jego neurolożki są regularne wizyty u logopedy, który pomoże mu przezwyciężyć tą chorobę. Unai nie jest chętny do ćwiczeń i zamyka się na wsi.
Tymczasem w okolicy Vitorii w górach zostaje odnalezione ciało zamordowanej kobiety. Niby nic, ale nie jest to zwykłe morderstwo. Kobietę powieszono do góry nogami, jej głowę zanurzono w zabytkowym celtyckim kotle z wodą. Zamordowana była w ciąży. Morderstwo wydarzyło się w historycznym miejscu związanym z Celtami. Sposób w jaki ciężarna została pozbawiona życia nawiązuje także do celtyckich rytuałów. 
Sprawę prowadzi Esti, która prosi o przydzielenie jej w roli biegłego Krakena przebywającego na zwolnieniu lekarskim. Alba, przełożona policjantów, nie popiera tego pomysłu bojąc się o zdrowie profilera, a prywatnie jej partnera. Jednakże rozważając wszystkie za i przeciw przełożony Alby wyraża zgodę na udział Krakena w śledztwie.

Życie prywatne Unaia również nie należy do łatwych. Nie wie na czym stoi z Albą, nie może mówić i nie wie kiedy będzie mógł. Dodatkowo podkomisarz Alba Salvatierra zrzuca na niego bombę - jest w ciąży. Problem polega na tym, że nie wie z kim. Potencjalnym ojciec jest Kraken oraz jej nieżyjący mąż Nancho, który okazał się seryjnym mordercą i winnym podwójnych morderstw, które wstrząsnęły latem Vitorią. Kraken zadecydował, że wychowa dziecko jak swoje niezależnie, kto jest jego ojcem. Pragnie uchronić je od etykiety dziecka seryjnego mordercy, które z pewnością by mu przyczepiono. 

Ofiarą zamordowaną w rytualny sposób okazuje się dawna dziewczyna Krakena, Anabelle Lee. Zagadką jest motyw zabójstwa oraz jego sposób. Unai szybko dochodzi do wniosku, że wkrótce mogą nastąpić kolejne morderstwa. Odgaduje także, że na celowniku pojawiają się przyszli rodzice, którzy według zabójcy nie zasługują by nimi być. 
Żadnego punktu zaczepienia, w wyniku załamania pogody żadnych śladów z miejsca zbrodni. Nagle jak grom z jasnego nieba spada na Unaia kolejny cios. Jego przyjaciel ginie. 
Tylko, co on miał wspólnego z mordercą? Czy Kraken zacznie mówić? Co z nim i Albą? Kto jest mordercą? A może jest ich kilku?

Po bardzo dobrej Ciszy białego miasta oczekiwałam, że drugi tom trylogii będzie równie dobry. Na szczęście nie przeliczyłam się. Ponownie trafiamy do małego, historycznego miasteczka, które już raz było świadkiem brutalnych morderstw. Niestety z końcem roku ponownie zostaje doświadczone przez kolejnego zabójcę. Akcja powieści jest wartka, pełna zwrotów akcji, ale jest również miejsce na spowolnienie akcji, która pozwala na uporządkowanie myśli i podejrzeń. Tym razem autorka nie opisuje malowniczej Vitorii, gdyż morderstwa dzieją się poza nią. Miasteczko nie jest głównym tłem akcji. Główni bohaterowie, doświadczeni przez ostatnie ciężkie śledztwo, starają się poukładać swoje życie na nowo, co nie jest łatwe, bo każdy coś stracił. 
Reasumując, nie zawiodłam się. Dostałam to, czego oczekiwałam. Kraken i spółka to jedni z moich ulubionych bohaterów tego roku, i z pewnością zapadną mi na długo w pamięci. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Muza.


Rytuały wody, Eva Garcia Saenz de Urturi | wydawnictwo Muza 2019 | 540 stron
Copyright © Recensione libretto , Blogger