kwietnia 22, 2020

Thriller | Władcy czasu, Eva Garcia Saenz de Urturi

Thriller | Władcy czasu, Eva Garcia Saenz de Urturi


"Jeśli nie było w tym premedytacji, niech sam Bóg przyjdzie to zobaczyć… Ale Bóg tej jesieni był  najwyraźniej zajęty czym innym, być może dmuchaniem w zwiędłe liście i rozrzucane ich po ścieżkach."



Władcy czasu to trzeci i zarazem ostatni tom trylogii Białego Miasta. Wracamy do Vitorii w 2019 roku. Wszystko wydaje się z pozoru normalnie. Kraina przepełniona baskijską kulturą, ludzie szczęśliwi, pełni życia i zapału. Niestety po raz kolejny Unai vel Kraken wraz ze swoja partnerką muszą rozwiązać kryminalne zagadki. Los ich nie oszczędza. 

Porwane zostają dwie siostry. Problem polega na tym, że nie widać śladów włamania ani walki. Podstawowym pytaniem jest jak ktoś się dostał do środka i wyszedł wraz z dwoma dziewczynkami. 
W tym samym czasie w Vitorii zostaje wydana książka tajemniczego autora, która od razu staje się bestsellerem. Napisał ja Diego Velaz, ale nikt nigdy go nie widział. Na spotkanie z autorem udaje się Unai wraz z rodziną, gdyż jest ciekawy kto się kryje za pseudonimem oraz kim jest twórca bestselleru. W tym czasie w toalecie zostaje odnaleziony przedsiębiorca, który zmarł w zagadkowy sposób. Kolejne ciała pojawiają się w mieście, zabite w równie zagadkowy sposób. Maszyna ruszyła...

Książka Diego Velaza przedstawia historie Vitorii z czasów 1192 roku i za czasów, kiedy władzę sprawował Diego Vela. Są to ciężkie czasy dla pierwotnej Vitorii oraz dla ludzi w niej mieszkających. Kraken z czasem zauważa pewne zależności pomiędzy powieścią, a tym co się dzieje aktualnie w mieście. Priorytetem dla niego staje się odnalezienie autora książki, gdyż może on być rozwiązaniem zagadki. 

W tym samym czasie w życiu osobistym Unaia nie dzieje się dobrze, co dostarcza mu kolejnych problemów. Próbując rozwiązać zagadkę morderstw musi także walczyć o swoją rodzinę, którą kocha. Czy to mu się uda? Pojawiają się także koszmary przeszłości, z którymi myślał, że się uporał. 

Co łączy książkę z aktualnymi morderstwami w Vitorii? Kim jest tajemniczy autor? Co dalej ze związkiem Unaia i Alby? Czy Kraken upora się z przeszłością?

Przyznam szczerze, że przepadłam. Trylogia Białego Miasta mnie pochłonęła. Książki autorstwa Evy Garci Saenz de Urturi to bardzo dobrze napisane kryminały, które aż chce się czytać i polecać dalej. 
Po raz kolejny się nie zawiodłam. Dostałam wartką akcję z rozbudowaną fabułą. Jedyne do czego mogę się przyczepić to przeplatanie rozdziałów z fragmentami książki Diego Velaza. Gubiłam się momentami i nie widziałam związku z tym, co się działo aktualnie w Vitorii. 
Bohaterowie, podobnie jak w poprzednich częściach, bardzo dobrze, obrazowo, przedstawieni. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. 

Podsumowując, Władcy czasu oraz cała trylogia Białego Miasta to bardzo dobry kryminał, który wart jest przeczytania. Czy polecam? Oczywiście, z całego serca. Cieszę się, że autorka zdecydowała się na trylogię, bo jedna książka to byłoby za mało, a więcej to już przesyt. 


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza. 



★★★

Władcy czasu t.3, Eva Garcia Saenz de Urturi | wydawnictwo Muza 2020 | 512 stron

kwietnia 15, 2020

Thriller | Cień, Melanie Rabbe

Thriller | Cień, Melanie Rabbe


"Jedenastego lutego zabijesz na Praterze mężczyznę o nazwisku Arthur Grimm - mówiła dalej kobieta - Nie bez powodu. Całkowicie dobrowolnie."


Norah jest dziennikarką, która w wyniku zakończenia swojego związku w Berlinie postanawia odciąć się od poprzedniego życia i przenosi się do Wiednia. Ma w tym mieście przyjaciół do których zawsze może się zwrócić. Rozpoczyna także pracę w miejscowej gazecie. Jako dość znana autorka reportaży nie liczy, że koledzy z redakcji będą ją lubić. 

Pewnego zimowego dnia na wiedeńskim placu jakaś stara żebraczka informuje młodą dziennikarkę, że 11 lutego zabije Arthura Grimma. Kobieta jest zdezorientowana, bo nie zna tego mężczyzny. Postanawia zignorować przepowiednię uważając, że kobieta postradała zmysły. Przecież jest nowa  w mieście, więc skąd żebraczka miałaby ją znać. 

Jednakże słowa starszej kobiety ciągle ją męczą, gdyż datę, którą wymieniła, Norah doskonale pamięta. 11 lutego wiele lat wcześniej wydarzyło się coś strasznego w życiu młodej dziennikarki. 
W Norze kiełkuje myśli, że może ten Grimm ma coś wspólnego z wydarzeniami sprzed wielu lat. 
Wokół kobiety zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Niby zbiegi okoliczności, ale według niej bardzo podejrzane. Wszystko krąży wokół jednej daty i jednej osoby. Norah jest przerażona swoimi myślami i podejrzeniami. Przecież ona nie zna tego Grimma, więc dlaczego podejrzewa go o takie straszne rzeczy. Coraz częściej Norah przestaje sama sobie wierzyć, bo wydaje jej się, że część rzeczy jej się śni.

Czy rzeczywiście Arthur Grimm ma jakikolwiek związek z tragedią sprzed lat? Kim on jest? O co chodzi ze starą żebraczką? Kto prześladuje Norah? Czy zabije człowiek całkowicie dobrowolnie i świadomie 11 lutego?

Cień to thriller psychologiczny, który ma niezwykle dużym wątkiem obyczajowym. Powiedziałabym raczej, że jest to powieść obyczajowa z aspektami thrillera psychologicznego. Książkę czytało mi się ciężko wręcz opornie. Nie byłam w stanie się w nią wczytać. Odkładałam ją i brałam ponownie, żeby ponownie się z nią rozstać po kilku rozdziałach. Poczułam pewne rozczarowanie, bo liczyłam na dobrą powieść, która mnie pochłonie. Akcja niby jest, niby jej nie ma. Według mnie jest bardzo stateczna, bo są duże przestoje i tak na prawdę śledzimy Norah, która siedzi w pracy bądź domu i się zastanawia przez długi czas nad jedną rzeczą. Powolne tempo i niezbyt ciekawie opisana fabuła spowodowało, że czytanie książki szło jak po gruzie. 
Sam zamysł na fabułę jest bardzo ciekawy, lecz autorka nie wykorzystała potencjału. Pojawia się wiele zalążków ciekawych wątków i intryg, lecz nie są rozbudowywane, a niektóre odniosłam wrażenie, że są zapychaczami. 

Reasumując, zawiodłam się na tej powieści, bo opis niezwykle zachęcał. Pomysł bardzo dobry, lecz wykonanie słabe.



★★★★☆☆

Cień, Melanie Raabe | wydawnictwo Czarna Owca 2020 | 392 stron

kwietnia 08, 2020

Thriller | Żywica, Ana Riel

Thriller | Żywica, Ana Riel


"Gdy tata zabijał babcię, w białym pokoju panowała ciemność. Byłam tam. Carl też, ale go nie widzieli. Był poranek wigilijny, prószył śnieg, ale tamtego roku nie było białych świąt. Wówczas wszystko wyglądało inaczej."


Na odosobnionej, porośniętej gęsto drzewami wysepce zwanej Głową, którą bardzo mało osób odwiedza mieszka dość osobliwa rodzina Haarder. Mieszkańcy głównej wyspy uważają ich za dziwaków, ale nikt nie wtrąca się do ich życia, gdyż nikomu nie szkodzą.

Głową rodziny jest Jens Haarder, który wychował się wraz z bratem na Głowie. Mężczyźni różnią się od siebie jak dzień z nocą. Jens jest człowiekiem wyobcowanym, nie lubi obcych, najchętniej zamknąłby się na stałe w swojej samotni i znosił coraz to więcej nikomu niepotrzebnych rzeczy. Jego starszy brat Mogens to mężczyzna obrotny, zaradny i zdecydowanie bardziej otwarty na innych ludzi. Obaj synowie odziedziczyli po ojcu fach stolarski. Pomimo tych cech chłopcy w dzieciństwie bardzo się ze sobą przyjaźnili, gdyż tak na prawdę mieli tylko siebie na wyspie, która była ich placem zabaw. Ojciec braci, Silas, to mężczyzna, który miał fach w ręku i wiele rzeczy potrafił zrobić w swoim warsztacie stolarskim. Traktował drewno jak cud świata i z wielką czułością się z nim obchodził i tego samego uczył swoich synów.

Else, żona Silasa i matka chłopców, miała nadzieję, że warsztatem będzie zarządzać Mogens, gdyż miał smykałkę do interesów i był bystrzejszy od brata. Silas choć był fantastycznym stolarzem to kwestia ekonomiczna go przerastała. Pieniądze choć się pojawiały, gdyż wykonywał bardzo dobrą robotę, to w niewyjaśniony sposób znikały przez co często brakowało na podstawowe produkty. Mężczyzna miał niestety ogromną wadę, zbieractwo. Na wyspie lądowało masę niepotrzebnych rzeczy, lecz nic z niej nie wychodziło. Silas zamiast przeznaczać zarobione pieniądze na "życie" wydawał je w sklepie ze starociami.

Jak się później okazało w przyszłości jego młodszy syn odziedziczył po nim tą cechę, jak i wiele innych. Jens to bardzo dobre odwzorowanie swojego ojca, niestety.
Jens Haarder ożenił się z dziewczyną, która pomagała u nich w domu. Maria Svendsen to zaradna kobieta, która nie boi się pracy. Po śmierci Silasa, Mogens uciekł z wyspy i co miesiąc z regularnością co do dnia wysyłał rodzinie kopertę z pieniędzmi, które pozwoliły im na spokojne życie, gdyż Jens w kwestiach finansowych był identyczny jak jego ojciec. 
Z czasem po ślubie Jensa i Marii okazało się, że młoda kobieta jest w ciąży i urodziła bliźniaki, chłopca i dziewczynkę. Na Głowie wciąż z młodym małżeństwem mieszkała Else. Całej trójce ta sytuacja ciążył i nie mogli się porozumieć. Aż do pewnego fatalnego w skutkach dnia, gdy malutki synek młodego małżeństwa, Carl, ulega wypadkowi. Winą zostaje obarczona Else i zostaje wygnana z wyspy. Odchodzi, a małżeństwo zaczyna żyć swoim życiem.

Kilka lat później, córka małżeństwa, Liv, ma dziewięć lat. Jest zdrowym, rezolutnym dzieckiem, które nigdy nie opuszcza wyspy, a Jens stał się całkowicie zdziwaczałym człowiekiem. Na każdym kroku Liv towarzyszy jej tajemniczy brat Carl. Nie podoba się to jego żonie, która zawsze była bardziej otwarta na ludzi. Z czasem jednak przyzwyczaiła się do swojego nowego życia. Jens podobnie, jak jego ojciec miał manię zbieractwa więc z roku na rok wyspa zaczęła przypominać wysypisko. Liv niestety miała tą samą wadę co ojciec i w niczym jej nie przeszkadzały sterty śmieci pośród których się bawiła. Maria z czasem popadła w marazm, strasznie przytyła i ciągle leżała. Nie wstawała, a z czasem nawet straciła mowę. Ich dom był w takim samym stanie, jak i cała wyspa. Muchy, smród, brud, szczury i wszelkie robactwo.
Na wyspę wraca Else, czym szokuje cała rodzinę. Sama jest w szoku, gdy widzi w jakim stanie jest jej dom. Nie jest zadowolona z tego, co widzi o czym informuje rodzinę. Chce ratować swoją wnuczkę przed szalonym ojcem i całkowicie apatyczną matką. Ale czy to się jej uda? Co z Carlem?

Pewnego dnia Jens zgłasza w mieście, ze jego córka Liv umarła. Całe miasto szanuje ich żałobę i nie zadręcza ich pytaniami. Tymczasem mężczyzna postanowił całkowicie odciąć się od ludzi i zamknął wjazd na wyspę. Nawet listonosz nie mógł się na nią dostać. 

Wyspa stała się odosobnionym, dziwnym i bardzo tajemniczym miejscem, na którym tak na prawdę jest Liv, żyje i ma się dobrze. 
Dlaczego więc Jens zgłosił jej śmierć? Co się stało z Else i Marią? Czy ktoś dowie się co tak na prawdę dzieje się na wyspie Haarderów? Co z Mogensem? Czy Jens zatracił się całkowicie w swoim szaleństwie? Jakie będą skutki jego postępowań?

Żywica to książka, która swoim opisem wywołuje gęsią skórkę oraz chęć poznania historii Haarderów. Historia przedstawiona w powieści jest tajemnicza, wstrząsająca i poruszająca, gdyż ukazuje co całkowite odosobnienie i choroba psychiczną potrafi zrobić z całą rodziną. Mania zbieractwa, lęk przed utratą i trauma z dzieciństwa doprowadzają do upadku człowieka, ale także całej rodziny. Klimat powieści jest mroczny, tajemniczy i zdecydowanie budzi niepokój. Jednakże czegoś mi zabrakło w tej książce. Sądziłam, po opisie, że jak usiądę do niej to się nie oderwę. Początkowo tak było, ale gdzieś w połowie, jakby zgasło. Historia zaczęła mi się ciągnąć, główny bohater i jego żona irytować. 
Jens to osoba z chorobą psychiczną, którą się zbieractwo maniakalne. Śledząc losy jego rodziny zauważamy niestety, że jest to u nich dziedziczne. Jego ojciec, on sam, a na końcu jego córką cierpią na tą samą chorobę. Wydaje się początkowo, że Maria ogarnie tą rodzinę lecz niestety poddała się.
Co mnie irytowało? Marazm niektórych bohaterów, ale także bierność z ludzi z miasteczka.
Książka zdecydowanie ma swoje plusy, którym niewątpliwie jest klimat książki, ale także temat jaki podjęła autorka. Ukazuje dysfunkcyjną rodzinę, która nie pozwala sobie pomóc. Zamyka się na wszystko, co pochodzi z zewnątrz. Ukazuje także, jak jedna osoba z chorobą psychiczną potrafi wpłynąć na cała rodzinę i nią zawładnąć.

Reasumując, książka jest dobra, nie mówię że nie. Jednakże ja uważam, że czegoś jej zabrakło.  Nie potrafiłam się tak całkowicie w nią wczytać pomimo tego, że historia jest naprawdę ciekawa. Powieść jest warta uwagi. Wiem również, że zbiera dobre opinie pośród innych czytelników. Czy sięgnę po ewentualne kolejne książki autorki? Wydaje mi się, że tak, gdyż nie uważam spotkania z twórczością Any Riel za nieudane.



Za książkę dziękuję wydawnictwu.
★★★★★☆☆

Żywica, Ana Riel | wydawnictwo Zysk i S-ka 2020 | 280 stron

kwietnia 07, 2020

Czytam dziecku | Biblioteczka Hani. Nowości Mr. Men oraz Mała Miss

Czytam dziecku | Biblioteczka Hani. Nowości Mr. Men oraz Mała Miss


Pan Fajny, Pan Dobry, Mała Mądrala, Mała Gwiazdeczka oraz Mała Straszka z serii Mr. Men oraz Mała Miss autorstwa Rogera Hargreaves to nasze pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. 
Oprawa graficzka książeczek jest bardzo ładna, ciekawa i choć nie jest tak bardzo interesująca dla mojej rocznej córeczki, jak na przykład ta z Akademii Mądrego Dziecka to historyjki, które są przedstawione w nich już tak. Z zaciekawieniem słucha tego, co jej czytam, przygląda się ilustracjom.

O czym są książeczki z serii Mr. Men i Mała Miss?
Autor za pomocą swoich niewielkich aczkolwiek kolorowych książek przedstawia dzieciom różne cechy charakteru personifikując z nimi różne postaci.
I tak oto poznajemy bardzo ciekawe stworki, gdzie każdy jest na swój sposób interesujący i uczy nasze dziecko czegoś innego. Są to postacie bardzo charakterystyczne, wyraziste, jednoznacznie ukierunkowane na swoją cechę.


Pomimo tego, że serie Mr. Men i Mała Miss są skierowane do troszkę starszych dzieci niż Hania, nie przeszkadza to w tym, aby mogła poznawać na swój sposób nowe cechy charakteru i emocje z nimi związane. Z pewnością będzie to owocna nauka na przyszłość, a z czasem będzie rozumieć więcej. 
Szata graficzna jest bardzo prosta, nie krzykliwa. Tak na prawdę na tą chwilę bardziej cieszy moje oko niż interesuje Hanie, ale wierzę, że z czasem się to zmieni.
Pomimo tego, że książeczki nie są dużych rozmiarów i wydają się niepozorne to niech was to nie zwiedzie, tekstu jest na prawdę sporo, jak na literaturę dla najmłodszych.

Czy polecam serię Mr. Men oraz Mała Miss?
Zdecydowanie tak! Warto kupić choć jedną, aby się przekonać. Kosztują niewiele, a wierzę, że przepadniecie tak jak i ja. Już wiem, że serie Mr. Men oraz Mała Miss zagoszczą u nas w większym składzie.





Za książeczki dziękujemy wydawnictwu.

★★★★★★★★★★

kwietnia 05, 2020

Kryminał | Chirurg, Michał Larek

Kryminał | Chirurg, Michał Larek

"Przymrużył oczy i zaczął pospiesznie rozkopywać grób, oddając się całkowicie tej ekscytującej czynności. Napędzała go myśl, że już za chwilę wyciągnie nieboszczkę, rozbierze ją, dotknie czule, a potem wydobędzie scyzoryk i wytnie ulubione, ukochane kawałki..."



Polska Ludowa, lata 80, na straż prawa stoi milicja. Nie łatwe czasy, gdzie większość załatwić można tylko przez znajomości. Zabójcza trójka niedawno powstałego Wydziału Zabójstw Komendy Miejskiej w Poznaniu to porucznik Dagmara "Zbój" Madej oraz jej współtowarzysze Harry i Freddy. Ekipa od trudnych spraw. Taka własnie im się trafił pod koniec października 1982 roku. 

W okolicach cmentarza na Naramowicach znaleziono bardzo mocno okaleczone i zbezczeszczone zwłoki dwunastoletniej Martynki Hemerskiej. Wszyscy są w szoku, bo nigdy niczego takiego nie widzieli. Dziewczynka została pozbawiona piersi oraz narządu płciowego. Martynka została zabita w dniu swoich urodzin, gdy wyszła na łąkę, aby narwać trawy swojemu wymarzonemu króliczkowi, którego otrzymała od rodziców w prezencie urodzinowym. W okolicy cmentarza znalazła się, gdyż mam poprosił ja o sprawdzenie czy na grobie dziadka nie potrzeba nowych kwiatów. Wyprawa tak, jak już wiemy, kończy się tragicznie.

Priorytetem zawodowym, jak i prywatnym, Wydziału Zabójstw jest złapanie zwyrodnialca. Wszyscy są w stanie wyższej konieczności i nie zważają na to, która jest godzina, działają. Niestety sprawca ciągle im umyka, a oni zamiast przybliżać się do rozwiązania sprawy, mają wrażenie, że kręcą się wkoło. Znajdują powiązania z innymi sprawami i ludźmi, lecz najczęściej w sprawach personalnych jest to błędny trop. "Zabójcza trójka" żyje w ciągłym napięciu i pod naciskami góry. "Zbój" jest zdeterminowana, aby złapać zwyrodnialca. Przy okazji poszukiwań przestępcy na jaw wychodzą stare sprawy, które niestety nie są pomocne w obecnej.

Wkrótce na samym cmentarzu dochodzi do mrożących krew w żyłach zajść. Ktoś rozkopuje świeże groby młodych kobiet i je okalecza. W toku śledztwa milicja odkrywa, że ktoś ukradł zwłoki z kaplicy. Starają się połączyć różne wątki, pozornie nie mające nic ze sobą wspólnego. Szukają punktu zaczepienia, aby rozwiązać tą przerażającą sprawę.
Gdy milicjantom wydaje się, że już złapali sprawcę, cieszą się że to w końcu koniec, okazuje się że to nie ta osoba. Autor wodzi nas za nos, co bardzo sprawnie i dobrze mu wychodzi. Bohaterowie są zmęczeni ta sprawą, która ich mocno "przeczołgała". Wielomiesięczne śledztwo i życie w ciągłym napięciu dają się im we znaki.
Czy uda im się rozwiązać tą zawiłą i pełną poszlak sprawę? Jak to odbije się na ich życiu prywatnym?

Chirurg Michała Larka to moje pierwsze spotkanie z twórczością polskiego autora, ale jakże bardzo udane. Historia przedstawiona w powieści jest wielowątkowa, gdyż pomimo głównej zbrodni na jaw wychodzą także poboczne. Język jakim posługuje się autor jest bardzo plastyczny i zrozumiały dzięki czemu powieść czytało się bardzo dobrze i ekspresowym tempie, gdyż pan Larek prowadzi nas za rękę przez zawiłości fabuły. Bohaterowie to milicjanci Polski Ludowej. Czasy, w których przyszło im żyć zdecydowanie nie należą do łatwych. Brak telefonów komórkowych, komputerów, internetu - to zdecydowanie nie ułatwia prowadzenie śledztwa. My, żyjący w czasach współczesnych, nie wyobrażamy sobie pracy bez tych akcesoriów i udogodnień.
Akcja książki jest dynamiczna i trzyma w napięciu do ostatniej strony, gdyż autor do samego końca nie pozwala nam rozstać się z historią. Bohaterowie, głównie milicjanci, to postacie bardzo dobrze wykreowane, a przestępcy bardzo dobrze "dobrani".

Reasumując, Chirurg jest polską powieścią kryminalną, którą zdecydowanie warto poznać. Już wiem, że z pewnością sięgnę po kolejne książki autora, gdyż jego język, jak i wykreowana przez niego fabuła mnie porwały.



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.

★★★★★

Chirurg, Michał Larek | wydawnictwo Oficynka 2020 | 392 stron
Copyright © Recensione libretto , Blogger