listopada 30, 2020

Czytam dziecku | Trolle 2

Czytam dziecku | Trolle 2


 

Trolle to jedna z tych bajek, które moja córka z zaciekawieniem ogląda. Jednocześnie bardzo często tańczy wraz z bohaterami. Szalejące na ekranie kolorowe trolle to coś dla mojego króliczka, który uwielbia aktywność fizyczną. 

Obserwując jej zainteresowanie postaciami postanowiłam zaopatrzyć naszą biblioteczkę w książeczki z serii Trolle 2. Książki są miękkie, mają dość dużo tekstu, zwłaszcza w tej mniejszej, ale są też pełne bardzo ładnych ilustracji. Idealnie oddają postacie z telewizyjnej bajki, co wywołało na buzi mojej córki uśmiech. Jeszcze nie wszystko rozumie, ale wiem, że z czasem jak będzie trochę starsza będzie o wiele więcej z nich rozumieć. Obydwie polubiłyśmy te tytuły choć obawiam się, że mogą technicznie u nas za długo nie wytrzymać z powodu zwykłych kartek ;) Trzymam kciuki, żeby tak się nie stało. 

Obydwa tytuły polecam, ale może bardziej dla dzieci 2+.


Za książeczki dziękujemy wydawnictwu. 

listopada 18, 2020

Czytam dziecku | Akademia Mądrego Dziecka. W gospodarstwie oraz Małe zwierzęta.

Czytam dziecku | Akademia Mądrego Dziecka. W gospodarstwie oraz Małe zwierzęta.


 

Akademia Mądrego Dziecka to u nas absolutny hit! Jakakolwiek książka z tej serii znajdzie się u nas w domu skrada nasze serca, a Hania jest nią zachwycona. Uwielbia ruchome elementy. Kolorystyka jest zawsze piękna tak samo jak i obrazki, które znajdują się na kartach książeczek. Hania jest na etapie, gdzie absolutnie wszystko ją interesuje. Wskazuje na daną rzecz palcem i trzeba jej powiedzieć co to jest a ona wydaje dźwięk, jaki przynależy do tego elementu. Jest to świetna zabawa dźwiękonaśladowcza. Dzięki temu moja córka ćwiczy swój język, co pomoże jej w wymawianiu kolejnych słów. 

Te dwie pozycje to jest strzał w dziesiątkę, dlatego że Hania ma ostatnio fazę na zwierzęta, wszystkie ;) Biega z książeczkami po domu i każdego zaczepia, aby z nią przeglądał i poznawał zwierzątka. Z niecierpliwością czekamy na kolejne tytuły z tej serii. 

Za egzemplarze dziękujemy wydawnictwu.




listopada 16, 2020

Kryminał | Szklane skrzydła motyla, Katrine Engberg

Kryminał | Szklane skrzydła motyla, Katrine Engberg

 


W zamkniętej szafce obok jednorazowych strzykawek i igieł leżały szklane ampułki. Morfina i oksykodon przeciwko silnym bólom, propafenon na migotanie przedsionków i rozrzedzająca krew pradaxa, wszystko zabezpieczone w opakowaniach z kartonu lub przezroczystego plastiku. Standardowe wyposażenie apteczki na oddziale kardiologicznym Szpitala Krajowego, umożliwiające złagodzenie bólu i poprawę komfortu życia, a niekiedy nawet powrót do zdrowia. 

Deszczowy, jesienny, wczesny poranek w duńskiej Kopenhadze przywitał mieszkańców głównego deptaku strasznym odkryciem. W fontannie zostaje znalezione ciało nagiej kobiety. Policję szokuje jeden fakt. Na ciele nie ma oznak pobicia, krwi, ani innych śladów przemocy. Jedynie kilkanaście niewielkich nacięć. Podczas sekcji zwłok ujawniono, że kobiecie upuszczono krew. Umarła w męczarniach. Ofiarą jest pracownica społeczna pomagająca najróżniejszym osobom. Sprawą zajmuje się inspektor Jeppe Korner.

Następnego dnia w fontannie w okolicach szpitala psychiatrycznego zostaje znalezione ciało mężczyzny. Opus moderandi było identyczne, jak w przypadku poprzedniej ofiary. Zamordowany mężczyzna to pracownik żłobka oraz taksówkarz. Inspektor Korner szuka powiązania pomiędzy ofiarami, a także motywu jaki może mieć sprawca. Kolejny dzień i kolejna ofiara. W jednym ze stawów w centrum miasta zostają znalezione zwłoki kobiety. Powód śmierci jest taki sam, jak w poprzednich przypadkach. 

Ofiarom upuszczono krew za pomocą specyficznego skalpela, czyli skaryfikatora. Rzadko kto go kupuje więc wydaje się, że sprawcę uda się szybko złapać. Niestety nie jest to takie łatwe. W wyniku dochodzenia udaje się ustalić, że wszystkie ofiary są powiązane z zamkniętym ośrodkiem terapeutycznym Motyl, w którym leczyli się młodzi ludzie, którzy mieli problemy psychiczne. Był to niewielki ośrodek, który wydawałby się idealnym, spokojnym miejscem na odzyskanie równowagi psychicznej. Niestety to tylko złudne nadzieje. Okazuje się, że w "Motylu" pod przykrywką idealnego miejsca dzieje się wiele złego. Kto zabija i dlaczego to robi? Czy Jeppe odnajdzie zabójcę? Kto mu w tym pomoże i jaką cenę za to zapłaci?

Szklane skrzydła motyla to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katrine Engberg, ale już wiem, że nie ostatnie. Kryminał duńskiej autorki to świetnie przedstawiona historia zemsty po latach. Fabuła jest świetnie przedstawiona. Wciąga i nie wypuszcza ze swoich sideł. Nie mogłam odłożyć książki, ciągle chciałam więcej. Akcja jest bardzo dynamiczna. Ciągle coś się dzieje, co sprawia, że powieść czyta się w ekspresowym tempie. Historia, która autorka nam dała to bardzo dobrze skonstruowany kryminał trzymający w napięciu. Bohaterowie to bardzo realne postacie, które wydają się takie zwyczajne. Ogromnym plusem jest to, że tym razem nie mamy tego bystrego gliniarza, który ma multum nałogów i problemów. Inspektor ma cichego wspólnika, ale sam jest bardzo dobrym policjantem. Poznajemy także partnerkę Jeppego, która przebywa na urlopie macierzyńskim. Ma ona takie normalne problemy, które wiele kobiet ma tuż po porodzie. Nie pokazuje idealnego macierzyństwa, jest autentyczna. 

Szklane skrzydła motyla to bardzo dobrze skonstruowany kryminał, który jest wart przeczytania. Z pewnością będę wyglądać kolejnych książek autorki i koniecznie muszę nadrobić jej poprzednią powieść. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.


★★★★★★

Szklane skrzydła motyla, Katrine Engberg | wydawnictwo Zysk i S-ka 2020 | 340 str.

listopada 12, 2020

Romans | Fear me. Broken love, B.B. Reid

Romans | Fear me. Broken love, B.B. Reid

 


Nie dam rady. To za wcześnie. Może gdybym zniknęła szybko, zdołałabym uciec, by moje uczucia nie zostały zranione. Z tym nowym planem w głowie zerwałam się na równe nogi, ale zapomniałam, że podłoga jest śliska, i znowu upadłam. Tym razem jednak wpadłam na jego twarde ciało. Moje upokorzenie się nie skończyło. 

Dwoje młodych ludzi, którzy się nienawidzą. Jednakże w tej relacji jedno z nich jest ofiarą, a drugie katem. Od najmłodszych szkolnych lat Keiran znęca się nad Lake. Nie ma wyraźnego, konkretnego powodu dlaczego ją nęka. Przez rok nieobecności Keirana Lake odżywa.Zaczyna żyć życiem normalnej nastolatki, prawie. Nagle, tuż przed zakończeniem roku szkolnego, na Lake spada informacja, która odcina jej dopływ powietrza - Keiran wraca do liceum i do miasta. Na dodatek jej najlepsza przyjaciółka wyjeżdża na całe wakacje zostawiając ją samą z ogromnym kłopotem.

Unikając niepotrzebnych wyjść z domu Lake udaje się do sklepu, gdzie wpada na najlepszego przyjaciela Keirana. Krew odpływa jej z twarzy, gdy widzi swojego oprawcę. On natomiast jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. Chce się zemścić za to, gdzie wylądował na ostatni rok, będąc przekonanym, że to wina nastolatki. W ramach zadośćuczynienia od Lake żąda roku jej życia, tak samo jak on stracił swój. Nie będzie to łatwe. Chce, aby była mu całkowicie posłuszna, była jego niewolnicą. Zero wolnej woli, ma zgadzać się na wszystko. 

Lake jest przerażona tym co ją czeka, bo wie, ze to będzie koszmar. Jest zagubiona, zdenerwowana. Dodatkowo jej ciotka, która jest pisarką i jej prawnym opiekunem, wyjeżdża w trasę promującą jej nową książkę. Dziewczyna zostaje na łasce Keriana, który teraz może robić absolutnie wszystko. Chłopak czuje się panem świata. Rządzi w szkole i poza nią. Wszyscy się go boją i każdy liczy się z jego zdaniem. Z dnia na dzień relacja nastolatków jeszcze bardziej się komplikuje, bo w grę wchodzą różne emocje. 

Fear me. Broken love to moje pierwsze spotkanie z twórczością B.B.Reid, ale na pewno nie ostatnie pomimo kilku mankamentów. Jestem ostatnio na fali romansów, głównie mafijnych. Po długi zastoju czytelniczym moim pierwszym wyborem jest właśnie ten typ literatury, po który nigdy wcześniej nie sięgałam. Ta książka to romans dość sztampowy i przewidywalny, ale idealny na ciężki dzień/okres. Nie wymaga skupienia. Akcja książki jest bardzo dynamiczna, a fabuła biegnie. Szybko przechodzi się przez tą książkę co jest zarówno zaletą, jak i wadą. Nie jest to krótka książka, bo jej objętość to ponad pięćset stron, a tytuły z tego typu literatury najczęściej nie przekraczają trzystu stron. Bohaterowie są dość stereotypowi, ale zyskują sympatię. Ciężko jest sobie wyobrazić w realnym świecie sytuację w jakiej jest Lake, ale to chyba dodaje uroku tej książce. Bo możemy na jakiś czas przenieść się do innego świata, który wydaje się mało realny, ale nie niemożliwy.  

Podsumowując, Fear me. Broken love to dobra książka, która ma kilka mankamentów, ale skradła moje serce i z pewnością sięgnę po kolejne części, a więc już bardzo niedługo.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.


★★★

Fear me, B.B. Reid | Wydawnictwo Kobiece 2020 | 504 str.

listopada 08, 2020

Czytam dziecku | Biblioteczka Hani. Basia, Franek i...

Czytam dziecku | Biblioteczka Hani. Basia, Franek i...


Basia, Franek i... to jedna z naszych ulubionych serii. Z ogromną ciekawością sięgamy po nowe tytuły, gdy tylko pojawią się na rynku wydawniczym. Hania jest zainteresowana tym, co się dzieje na ilustracjach, a także z zaciekawienie słucha tego co jej czytam. Książeczki nie są długie i skomplikowane dzięki czemu łatwo jest skupić uwagę dziecka na książeczce. U nas po chwilowym problemie z jedzenie, na szczęście już zażegnany, z zainteresowaniem czytamy zmagania Basi i Franka z tym tematem. 

Spanie to, dzięki bogu, nie jest u nas problematyczny temat. Hania ładnie śpi, oczywiście poza nielicznymi epizodami, ale jak to u każdego. Odkąd Hania śpi w otwartym łóżeczku zasypianie idzie na troszkę gorzej, bo trzeba z nią siedzieć. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo wykorzystujemy ten czas na czytanie książeczek. Moja córka ze spokojem wsłuchuje się w to, co jej czytam i często udaje nam się szybko zasnąć. 

Temat odpieluchowania jeszcze przed nami, bo na razie Hania nocnikiem się bawi i robi sobie z niego krzesełko, ale cieszy mnie to, ze się go nie boi choć nie wykorzystuje go jeszcze zgodnie z przeznaczeniem. Wiem, że dzięki takiemu oswojeniu z nocnikiem później będzie nam łatwiej nauczyć ją załatwiać tam swoje potrzeby. 

Czekamy na kolejne książeczki z serii Basia, Franek i... z niecierpliwością i zaciekawieniem. Ilustracje są proste aczkolwiek ciekawe. Ilość tekstu na stronie idealna. Tematyka poruszana w książeczkach jest realna, dzięki czemu maluch może zrozumieć o co chodzi, a później może odnaleźć porównanie w życiu codziennym. 




Za książeczki dziękujemy wydawnictwu!



Copyright © Recensione libretto , Blogger