Nikołaj Fomin nie miał pojęcia o energii jądrowej i fizyce nuklearnej – tej ostatniej uczył się na kursie korespondencyjnym. Anatolij Diatłow trzymał się swoich tez nawet wtedy, gdy zostały bezceremonialnie obalone. Wiktor Briuchanow, pierwszy dyrektor, chciał zrezygnować ze swojej funkcji, ale podanie zostało podarte na jego oczach.
O północy w Czarnobylu to książka, która porusza tematykę bardzo popularna od wiosny, gdyż właśnie wtedy na HBO ukazał się miniserial o tej samej tematyce.
Cała powieść zaczyna się od początku budowy elektrowni, od maleńkiej osady w lesie, gdzie mieszkali pierwsi pracownicy. Żmudną, wieloletnią i pełną wyrzeczeń pracą udało się zbudować coś potężnego.
Autor książki ujawnia jakie problemy napotyka na swojej drodze wykonawca, jak władze lokalne kłamią, aby zdobyć uznanie góry. Ciągły brak materiałów, fuszerka przy budowie, zakłamane dane oraz przekupni i zastraszeni funkcjonariusze aparatu władzy oraz innych dziedzin to codzienność. Aż wreszcie godzina po godzinie opisuje to,co się działo w elektrowni oraz jej okolicy. Przedstawia nam tą historię z perspektywy kilkunosob, co jest dużym plusem, gdyż możemy jednocześnie zobaczyć, co się działo w samej elektrowni, bezpośrednio groźnych pokojach, jak i w Prypeci w mieszkaniach oraz na ulicach. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się, co robił rząd ZSRR i jak starał się tuszowac katastrofę zakłamując rzeczywistość. Autor przedstawia także relacje zwykłych,szarych ludzi, jak im się żyło przed katastrofą oraz jak wpłynęła ona na ich życie.
O północy w Czarnobylu to rzetelna reporterska robota, ujawniająca wiele faktów, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Jest to obszerna publikacja z całą masą informacji, które są poparte obszerną bibliografią oraz przypisami. Plusem zdecydowanie jest to, że autor pokazuje katastrofę z wielu punktów widzenia, od władz po zwykłego mieszkańca skażonego terenu. Bardzo łatwo można zobrazować sobie to, co opisuje autor, gdyż posługuje się plastycznym językiem oraz przedstawia wiele szczegółów z pozoru zbędnych. Jednak dzięki takiemu zabiegowi można wczuć się w to, co się działo w Czarnobylu oraz na świecie. Bohaterowie są prawdziwi, realni.
Reasumując, książka zdecydowanie nie jest dla każdego. Fan reportaży, książek na faktach oraz historycznych powinien być usatysfakcjonowany. Dlaczego historycznych? Katastrofa w Czarnobylu to jednak kawał współczesnej historii.
Reasumując, książka zdecydowanie nie jest dla każdego. Fan reportaży, książek na faktach oraz historycznych powinien być usatysfakcjonowany. Dlaczego historycznych? Katastrofa w Czarnobylu to jednak kawał współczesnej historii.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję wydawnictwu SQN.
★★★★★★★☆☆☆
O północy w Czarnobylu, Adam Higginbotham | wydawnictwo SQN 2019 | 560 stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz