"Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie."
Upalne, suche lato na angielskiej
prowincji w miasteczku Manham. Życie płynie powoli wręcz sennie, bez żadnych
sensacji. Główny bohater, David Hunter, od trzech lat pracuje, jako lekarz
rodzinny w tej mieścinie. Przeniósł się z Londynu, gdzie po przeżyciu osobistej
tragedii, postanowił porzucić dawne życie i odnaleźć spokój i ukojenie daleko
od stolicy Anglii. Zatrudnił się w przychodni dotychczasowego lekarza Henry'ego
Maitlanda, który został inwalidą. W poprzednim życiu David był cenionym
doktorem antropologii sądowej, który odnosił liczne sukcesy zawodowe.
Teraz żyje spokojnie, żeby nie
powiedzieć nudno. Nie angażuje się w związki, stara się wykonywać swoją pracę
najlepiej jak potrafi, choć jest ona raczej monotonna. Pewnego dnia senne
Manham budzi się za sprawą okropnego odkrycia, jakiego dokonało dwóch braci. W
lesie nad stawem leżą zwłoki w głębokim stanie rozkładu. Dokonano na nich
profanacji dołączając ptasie skrzydła.
O pomoc zostaje poproszony
David. Opiera się on i nie chce brać udziału w tej sprawie, gdyż nie chce
powracać do swojego starego życia. Policji udaje się jednak namówić lekarza do
oględzin ciała zmarłej kobiety.
Podejrzenia dotyczące
tożsamości zwłok zaczynają się od tajemniczego zniknięcia Sally Palmer,
pisarki, która podobnie jak David, przyjechała do Manham odpocząć. Była to
przyjaciółka lekarza, z którą kiedyś się spotykał. Sprawą zajmuje się inspektor,
Mackenzi, który odkrył przeszłość doktora Huntera i namawia go do stałej
współpracy.
Jakby było mało rewelacji, jak
na tak malutkie miasteczko, to po pewnym czasie odnaleziono kolejne zwłoki
kobiety, której ciało zostało również zostało sprofanowane. W Manham zapada
panika, kobiety są ostrzegane przed samotnym poruszaniem się po okolicy.
Mieszkańcy bardzo łatwo rzucają oskarżeniami, co wprowadza jeszcze większy
chaos.
Doktor David Hunter również
pada ofiarą tych oskarżeń, gdyż mieszkańcy widują go w towarzystwie inspektora
Mackenziego, który go przywozi i odwozi. Nikt nie wie, jaki jest powód tych
podróży, więc sądzą, że jest on podejrzany. No i jest "obcy".
W międzyczasie rozwija się
znajomość Davida i poznanej w pubie Jenny. Owocuje ona w wiele spotkań, a także
wprowadza głównego bohatera w dobry nastrój oraz powoduje, że ma coraz mniej
czasu na pracę.
Czy ta znajomość przetrwa? Jaki
wpływa na nią będzie mieć atmosfera, która panuje w miasteczku? Kto jest
mordercą? Czy zostanie ujęty zanim zginie kolejna osoba? Co oznacza profanacja
ciał?
Styl autora już od pierwszej
strony przydał mi do gustu. Bardzo lubię thrillery medyczne i zawsze oczekuję,
że dostarczą mi dużo rozrywki.
W tym przypadku zabrakło mi
jednak tego czegoś, co by mnie zachwyciło i wciągnęło. To coś, co pojawia się w
książkach Tess Gerritsen i nie pozwala przerwać czytania. Fabuła książki od
początku wciąga, co zapowiada, że dalej może być tylko lepiej. Otóż nie w tym
przypadku. Część zabiegów zastosowanych przez autora łatwo przewidzieć, co
psuje przyjemność z czytania. Uważam także, że wątek miłosny w pewnym momencie
przeważa na głównym kryminalnym wątkiem. Nie ma, co ukrywać, romans nie jest
wyższych lotów, łatwo się nudzi.
Bardzo spodobał mi się
natomiast szczegółowo i barwnie opisywane fragmenty dotyczące rozkładających
się zwłok. Tak naprawdę do przeczytania tej książki przekonał mnie pierwszy
rozdział oraz opis na okładce.
Główny bohater to super
antropolog sądowy, doceniany na arenie międzynarodowej. Jednakże jest to
stereotypowy bohater, którego możemy znaleźć w wielu książkach tego gatunku.
Autor zastosował utarty schemat osoby po przejściach, która ucieka od swojego
starego życia w poszukiwaniu spokoju, oraz żeby poukładać sobie w głowie. Choć
David z racji swojego wykształcenia powinien być ciekawą postacią, odnoszę
jednak wrażenie, że był on mało wyrazisty i charakterny.
Pomimo tego, ze moja recenzja
wyszła dość negatywna, to uważam, ze powieść jest warta uwagi i nie żałuję jej
przeczytania.
Wady, które przedstawiłam, nie
uniemożliwiają czytania oraz czerpania przyjemności z lektury. Możliwe, że ktoś
będzie szukał i oczekiwał czegoś innego po tej powieści niż ja. Przez to, że to
jest jeden z moich ulubionych gatunków literackich i już trochę książek
przeczytałam, oczekuję czegoś mocniejszego i wyrazistego. Czytałam, ze kolejny
tom jest lepszy niż ten, co z pewnością sprawdzę, bo ja się tak łatwo nie
poddaję.
Nie jest to książka jakiej potrzebuje, więc raczej nie znajdzie się u mnie na polce :(
OdpowiedzUsuńJa lubię książki autora, ale generalnie wiem, że nie jest mistrzem w gatunku ;)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam, ale moja przyjaciółka, z którą prowadziłam bloga już tak. Z tego co pamiętam jej bardzo się podobały jego książki i tą chyba też czytała :). Mnie z kolei nie ciągnie do jego twórczości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Mój chłopak męczy mnie cały czas o przeczytanie tej książki. Nie wiem, czy nie jest to dla mnie za dużo.
OdpowiedzUsuńhttp://hiddenxguns.blogspot.com/ - zapraszam do siebie. xx