listopada 10, 2019

Rytuały wody, Eva Garcia Saenz de Urturi



Gdy tylko dowiedziałam się, że wychodzi kontynuacja książki, która bardzo chciałam przeczytać i mam możliwość przeczytania jej przedpremierowo, koniecznie musiałam przeczytać pierwszy tom i przepadłam. Oczarowana Villaverde, Vitorią oraz bohaterami i z wielką chęcią sięgnęłam po kolejny tom przygód profilera Krakena. 

Po wakacyjnej serii podwójnych morderstw Vitoria łapie drugi oddech. Wszystko wydaje się wracać do normy. Kraken cudownie ocalały sklejał swoje życie u dziadka na wsi. Robił to, o co nikt by go nie podejrzewał. Niestety cierpi na afazję Broki, czyli mówiąc po ludzku, nie potrafi mówić. Zaleceniem jego neurolożki są regularne wizyty u logopedy, który pomoże mu przezwyciężyć tą chorobę. Unai nie jest chętny do ćwiczeń i zamyka się na wsi.
Tymczasem w okolicy Vitorii w górach zostaje odnalezione ciało zamordowanej kobiety. Niby nic, ale nie jest to zwykłe morderstwo. Kobietę powieszono do góry nogami, jej głowę zanurzono w zabytkowym celtyckim kotle z wodą. Zamordowana była w ciąży. Morderstwo wydarzyło się w historycznym miejscu związanym z Celtami. Sposób w jaki ciężarna została pozbawiona życia nawiązuje także do celtyckich rytuałów. 
Sprawę prowadzi Esti, która prosi o przydzielenie jej w roli biegłego Krakena przebywającego na zwolnieniu lekarskim. Alba, przełożona policjantów, nie popiera tego pomysłu bojąc się o zdrowie profilera, a prywatnie jej partnera. Jednakże rozważając wszystkie za i przeciw przełożony Alby wyraża zgodę na udział Krakena w śledztwie.

Życie prywatne Unaia również nie należy do łatwych. Nie wie na czym stoi z Albą, nie może mówić i nie wie kiedy będzie mógł. Dodatkowo podkomisarz Alba Salvatierra zrzuca na niego bombę - jest w ciąży. Problem polega na tym, że nie wie z kim. Potencjalnym ojciec jest Kraken oraz jej nieżyjący mąż Nancho, który okazał się seryjnym mordercą i winnym podwójnych morderstw, które wstrząsnęły latem Vitorią. Kraken zadecydował, że wychowa dziecko jak swoje niezależnie, kto jest jego ojcem. Pragnie uchronić je od etykiety dziecka seryjnego mordercy, które z pewnością by mu przyczepiono. 

Ofiarą zamordowaną w rytualny sposób okazuje się dawna dziewczyna Krakena, Anabelle Lee. Zagadką jest motyw zabójstwa oraz jego sposób. Unai szybko dochodzi do wniosku, że wkrótce mogą nastąpić kolejne morderstwa. Odgaduje także, że na celowniku pojawiają się przyszli rodzice, którzy według zabójcy nie zasługują by nimi być. 
Żadnego punktu zaczepienia, w wyniku załamania pogody żadnych śladów z miejsca zbrodni. Nagle jak grom z jasnego nieba spada na Unaia kolejny cios. Jego przyjaciel ginie. 
Tylko, co on miał wspólnego z mordercą? Czy Kraken zacznie mówić? Co z nim i Albą? Kto jest mordercą? A może jest ich kilku?

Po bardzo dobrej Ciszy białego miasta oczekiwałam, że drugi tom trylogii będzie równie dobry. Na szczęście nie przeliczyłam się. Ponownie trafiamy do małego, historycznego miasteczka, które już raz było świadkiem brutalnych morderstw. Niestety z końcem roku ponownie zostaje doświadczone przez kolejnego zabójcę. Akcja powieści jest wartka, pełna zwrotów akcji, ale jest również miejsce na spowolnienie akcji, która pozwala na uporządkowanie myśli i podejrzeń. Tym razem autorka nie opisuje malowniczej Vitorii, gdyż morderstwa dzieją się poza nią. Miasteczko nie jest głównym tłem akcji. Główni bohaterowie, doświadczeni przez ostatnie ciężkie śledztwo, starają się poukładać swoje życie na nowo, co nie jest łatwe, bo każdy coś stracił. 
Reasumując, nie zawiodłam się. Dostałam to, czego oczekiwałam. Kraken i spółka to jedni z moich ulubionych bohaterów tego roku, i z pewnością zapadną mi na długo w pamięci. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Muza.


Rytuały wody, Eva Garcia Saenz de Urturi | wydawnictwo Muza 2019 | 540 stron

4 komentarze:

Copyright © Recensione libretto , Blogger