Guillaume Musso już wiele razy kusił mnie swoimi książkami lecz jakoś nigdy nie było okazji, aby po którąś z ich sięgnąć. Tym razem, jak tylko taka się pojawiła, postanowiłam zapoznać się z twórczością tego francuskiego pisarza.
Riwiera francuska w 2017 i 1992. Po 25 latach od skończenia liceum Saint-Exupery'ego na zjeździe absolwentów pojawiają się m.in. nierozłączni kiedyś Thomas Degalais, który jest pisarzem oraz polityk Maxime Biancardini. Obydwoje z niechęcią wracają do czasów licealnych. W 1992 zaginęła w tajemniczych okolicznościach miłość Thomasa, Vinca Rockwell. W mroźną, zimową noc nastolatka ucieka wraz z nauczycielem filozofii Alexisem Clementem. Tej nocy para była ostatni raz widziana. Przepadli jak kamień w wodę. Pomimo długich poszukiwań ze strony rodziny Vinci, nie udaje się ich odnaleźć. Jednakże przyjaciele skrywają jakąś tajemnicę związaną z zaginioną parą.
Na zjeździe absolwentów powracają demony przeszłości. Tajemnica przyjaciół jest zagrożona. Ich dawny znajomy, dociekliwy dziennikarz Stephen, ma obsesje na punkcie zaginięcia Vinci i obiecał, że rozwiąże ta zagadkę.
Gdy tylko Thomas rozpoczyna dochodzenie chcąc dowiedzieć się co tak naprawdę stało się z jego dawną miłością, odkrywa inne tajemnice, które wpływają na jego życie. Niektóre informacje, w których posiadanie się dostał, będą dla niego niebezpieczne.
Czy uda mu się dowiedzieć, co stało się z Vincą? Jakie tajemnice odkryje Thomas? Czy duchy przeszłości dopadną przyjaciół?
O twórczości Guillaume Musso już trochę słyszałam, więc spodziewałam się niespodziewanego. Wiedziałam, że ma on specyficzny styl i albo się go polubi, albo nie. Moje pierwsze spotkanie z jego portfolio uważam za udane. Historia pełna powiązań rodzinnych, politycznych i społecznych z dużą ilością tajemnic i niedomówień. Nie jest to wybitne dzieło, ale zdecydowanie przyjemnie się czytało Zjazd absolwentów. Książka to połączenie thrillera, kryminału i powieści obyczajowej.
Z pewnością sięgnę po kolejne powieści Musso, a Zjazd absolwentów polecam.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuje wydawnictwu Albatros.
Na zjeździe absolwentów powracają demony przeszłości. Tajemnica przyjaciół jest zagrożona. Ich dawny znajomy, dociekliwy dziennikarz Stephen, ma obsesje na punkcie zaginięcia Vinci i obiecał, że rozwiąże ta zagadkę.
Gdy tylko Thomas rozpoczyna dochodzenie chcąc dowiedzieć się co tak naprawdę stało się z jego dawną miłością, odkrywa inne tajemnice, które wpływają na jego życie. Niektóre informacje, w których posiadanie się dostał, będą dla niego niebezpieczne.
Czy uda mu się dowiedzieć, co stało się z Vincą? Jakie tajemnice odkryje Thomas? Czy duchy przeszłości dopadną przyjaciół?
Zjazd absolwentów to moje pierwsze spotkanie z twórczością Guillaume Musso. Akcja prowadzona dwutorowo z retrospekcją do 1992 roku jest bardzo trafiona. Jest to powieść o szalonej, młodzieńczej miłości napędzanej zazdrością. Akcja książki dzięki historii jest dynamiczna i trzyma w napięciu. Jako czytelnik chciałam z upływem każdej strony poznać kolejne informacje, odkryć nowe tajemnice. Dzięki temu strona za stroną porywała w wir wydarzeń. Nie dało się książki odłożyć. Zagadka goni zagadkę, a wytchnienie odnajdujemy dopiero na ostatniej stronie. Musso zdecydowanie ma specyficzne pióro, z którym do tej pory się nie spotkałam. Jednakże bardzo spodobał mi się jego styl. Bohaterowie są dobrze wykreowani, wielowarstwowi i interesujący. Każde pochodzi z dobrych rodzin, w których jest wiele tajemnic.
Z pewnością sięgnę po kolejne powieści Musso, a Zjazd absolwentów polecam.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuje wydawnictwu Albatros.
Zjazd absolwentów, Guillaume Musso | wydawnictwo Albatros 2019 | 313 stron
Musze koniecznie przeczytac bo uwielbiam Musso. [kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuń