Najnowsza książka Aleksandry
Marininy to już 31 tom cyklu o major Kamińskiej, a jednocześnie moje pierwsze
spotkanie z twórczością rosyjskiej carycy kryminału.
Autorka przenosi nas do świata
łyżwiarstwa figurowego, którym wstrząsa informacja o zabójstwie elitarnego
trenera Michaiła Błotienkowa. O ten czyn podejrzewany jest jego kolega po fachu
Walerij, Łamzin, który miał z nim konflikt od wielu lat. Faktami, które przemawiają
za winą Łamzina są miejsce odnalezienia zwłok, gdyż miało to miejsce w parku
obok domu podejrzanego, oraz kłótnia tuż przed śmiercią ofiary i groźby
kierowane pod jej adresem.
Do sprawy włącza się policja z
Pietrowki, a dokładnie śledczy Anton Staszyc oraz Roman Dziuba. Na początku nad
sprawą pracuje tylko Roman, gdyż jego kolega zajmuje się innym przestępstwem. Dziuba
nie jest przekonany, co do winy Łamzina i pragnie znaleźć prawdziwego mordercę.
Niestety Timur Achmedycz Bagłajew, śledczy prowadzący sprawę, jest przekonany o
tym, że Walerij jest mordercą.
Roman zgodnie z poleceniami
prowadzącego przesłuchuje świadków oraz szuka dowodów na winę Łamzina. Jednakże
sumienie nie pozwala mu na pójście tylko jednym tropem. Pewnego dnia odwiedza
swoją dawną znajomą, u której przypadkowo jest jej partner adwokat Kirgan.
Majętny, ale dobry mecenas. Po streszczeniu sprawy, Roman liczy na pomoc, ale
jej rodzaj, jaki otrzymuje, zaskakuje go. Kirgan jest gotów pomóc Łamzinowi nie
pobierając wynagrodzenia. Jedynie, za co trzeba będzie zapłacić, to za
detektywów, których będzie trzeba włączyć do sprawy. Młody śledczy jest
zdumiony, ale również szczęśliwy, że ktoś stanie w obronie zatrzymanego.
O swoim sukcesie w zaufaniu mówi
koledze Antonowi Staszycowi, który ruga go za to, gdyż wie, że Kirgan to
potężny przeciwnik. Po streszczeniu przez Romana sprawy oraz to, co udało im
się do tej pory ustalić, Anton wyciąga podobne wnioski, co młodszy kolega.
Adwokat zatrudnia firmę
detektywistyczną, która ma pomóc w odnalezieniu śladów świadczących o niewinności
Walerija Łamzina. Jest to firma, w której pracuje emerytowana major Anastazja
Kamińska, legenda moskiewskiej policji. Do tej pory Nastia zajmowała się
błahymi sprawami. Miło jest jej wrócić do roli śledczej w sprawie kryminalnej.
Może dzięki temu odnowić swoje kontakty w policji oraz informatorów.
Niespodziewanie losy Nastii,
Romana oraz Antona łączą się, co początkowo temu ostatniemu nie podoba się. Pracują
w tajemnicy, gdyż przełożeni śledczych nie mogą się dowiedzieć o ich grupie.
Poszukują świadków, powiązań oraz próbują zrozumieć reguły rządzące światem
łyżwiarstwa figurowego. Nie mogą zrozumieć, jak bardzo zależne od wpływów jest
to środowisko. Liczą sie pieniądze oraz to, kto ma wyżej postawionych znajomych
bądź dłużników. Nie jest to świat tak piękny, jak występy łyżwiarzy figurowych.
Z każdą stroną pojawia się coraz
więcej podejrzanych, osób zamieszanych w brudne sprawy, które z pozoru mogą
wydawać się niezwiązane z ofiarą oraz głównym podejrzanym. Po rozmowie z jedną
osobą, ujawnia ona kolejne dwie, z którymi należy porozmawiać.
Pojawia się wiele aspektów oraz
spraw kryminalnych, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego, lecz gdy
bliżej się im przyjrzeć można odnaleźć coś, o co można się zahaczyć.
Czy "ekipie dochodzeniowo-śledczej"
uda się znaleźć sprawcę? Czy ich przełożeni
dowiedzą się o tej kolaboracji? Co
odkryją?
Pomimo, że jest to 31 tom cyklu o
major Kamińskiej śmiało można go czytać nie znając poprzednich tomów. Jest to
moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jej styl bardzo przypadł mi
do gustu. Pisze prosto, logicznie. Aleksandra Marinina daje nam książkę z
fabułą niezwykle rozbudowaną, wielowątkową, ale opisuje wszystko tak, że ciężko
jest się pogubić pomimo dużej objętości powieści. Wszystko wyjaśnia, coś wynika
z czegoś. Akcja jest dynamiczna, choć zdarzają się dłuższe przestoje, za sprawą
rozległych momentami opisów, co może odrobinę zniechęcić do dalszego czytania,
jednakże historia przedstawiona nam to w zupełności wynagradza. Bohaterowie,
pomimo, że jest ich wielu, są dobrze przedstawieni. Może nie są wybitnie i
szczegółowo opisani, ale są realni i jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak
wyglądają, jaki mają charakter.
Niebezpieczna sekwencja to obszerny, dobrze skonstruowany kryminał,
który wciąga intrygi świata łyżwiarstwa figurowego. Książkę czyta się
przyjemnie. Z pewnością powrócę do twórczości Aleksandry Marininy.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Uwielbiam ten gatunek, więc na pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię :)
UsuńKocham takie książki, ta historia przypadła mi do gustu, przynajmniej według twojej recenzji. Mam nadzieję, że niebawem książka znajdzie się w moich rękach <3
OdpowiedzUsuńPS. Dodałam Cię do obserwowanych, miło by było jakbyś również mnie dodała.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/11/plener-taki-jak-ty-gabriela-gargas.html
Sporo części ma ten cykl, ale myślę, że mogłabym dać mu szansę albo chociaż tej książce. Brzmi ciekawie, lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńJa też się obawiałam, że skoro to kolejna część cyklu to nie dam rady czytać, ale to absolutnie w niczym nie przeszkadza :)
UsuńCykl jest obszerny, a ja nie lubię zaczynać serii od środka, więc chyba sobie odpuszczę, ale wiele dobrego słyszałam o tej autorce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Ja też nie lubię zaczynać od środka, tak samo jak lubię poznawać autorów od ich pierwszy książek (tak czytam Kinga), ale tu w niczym nie przeszkadzało mi, że jest to 31 tom cyklu :)
UsuńKochana czy w podziękowaniu za egzemplarz nie masz błędu? :)
OdpowiedzUsuńDzięki, tak :)
UsuńJakiś czas temu czytałam "Egzekucję w dobrej wierze" i trochę mnie ta książka rozczarowała, więc na razie nie mam ochoty na Marininę.
OdpowiedzUsuń