lutego 15, 2020

Piękne zło, Annie Ward



Widzę Cię i się cieszę. Ale zaraz się złoszczę, bo nie powinno Cię tu być. Radość. Gniew. Radość. Gniew. Strasznie mi mieszasz w głowie...



Maddie to młoda kobieta, która bardzo chciała się wyrwać ze swojego miasta. Marzyło jej się podróżowanie po wielu krajach. Nie potrafi usiedzieć spokojnie w jednym miejscu. Udało się jej za sprawą wymiany międzynarodowej wyjechać do Europy. Jej przyjaciółka również z nią wyjeżdża. 
Maddie pracuje w Bułgarii, a jej przyjaciółka Joanna pracuje w organizacji pozarządowej w ogarniętej konfliktem zbrojnym Macedonii. 

Główna bohaterka, która pracuje jako dziennikarka, odwiedza swoja przyjaciółkę w jej mieście. Wie, że nie jest to zbyt bezpieczne, ale pragnie się z nią zobaczyć. Podczas jednego z wypadów na miasto Jo przedstawia Maddie jej znajomych z brytyjskiej ambasady, a dokładnie ochroniarzy i żołnierzy. Wśród nich jest przystojny i dobrze zbudowany Ian. Choć jego aparycja zachwyca tak jego charakter już nie bardzo. Wydaje się gwałtowny, ma specyficzne poczucie humoru i momentami dość osobliwie się zachowuje. Młoda kobieta jest nim zaintrygowana, jednocześnie chce go unikać i przebywać z nim więcej czasu. Wraz z upływem czasu Maddie zauważa, że nie potrafi przestać myśleć o Ianie. Jej przyjaciółka natomiast bardzo się zmienia. Jest niestabilna emocjonalnie i nie do poznania. Pomiędzy trójką bohaterów dochodzi do wielu scysji, w skutek których Jo i Maddie bardzo się od siebie oddalają.

Główna bohaterka po powrocie z Europy mieszka w Nowym Jorku, pracuje lecz ledwo wiąże koniec  z końcem. W końcu odzywa się Ian, a ich znajomość rozkwita i przeradza się w związek. Nie jest to zwykła relacja. Mężczyzna jest zamknięty w sobie i wydawać by się mogło, że boi się świata zewnętrznego. Najlepiej i najbezpieczniej czuje się w zaciszu czterech ścian. Maddie nie może tego pojąć, dlatego że jest ona jego przeciwieństwem. Nie może wytrzymać zamknięta przez dłuższy czas w domu, co prowadzi do konfliktów między nimi. Ich związek ewoluuje aż w końcu, po aprobacie rodziców młodej kobiety, para bierze ślub w jej domu rodzinnym. 

Z zewnątrz ich życie wydaje się sielanką, ideałem. Niestety tak nie jest. Gwałtowność Iana oraz jego chęć izolacji zmieniają Maddie w zamkniętą i przestraszoną żonę. Wkrótce zostają rodzicami, ale to nic nie zmienia, a wręcz pogłębia lęki kobiety. Pewien groźny wypadek,któremu ulega główna bohaterka pogarsza sprawę. Decyduje się ona w końcu udać na terapię do psychologa, aby móc poradzić sobie ze swoimi problemami, co nie będzie łatwe. 

Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś w końcu coś zrozumiał? Kto jest tak na prawdę winny? Czy to co z pozoru wydaje się oczywiste na pewno takiej jest?

Piękne zło to opowieść o trudach małżeństwa z mężem, który cierpi na zespół stresu pourazowego. Ukazuje również jak niektórzy za wszelką cenę chcą chronić, to co dla nich najcenniejsze. 
Fabuła powieści jest rozbudowana i prowadzona wielotorowo. Poznajemy historię w aktualnym momencie, w latach gdy Ian i Maddie się poznają, a także na kilka tygodni przed czasem teraźniejszym. Wprowadza to momentami zamieszanie i można się czasami pogubić. Jest to, przyznam szczerze, dość męczące, gdyż nie jest to chronologiczne, Bohaterowie są wyraziści, dobrze przedstawieni. Akcja książki jest zmienna. Mamy spokojną, stateczną akcję po to by nagle przyspieszyć i gnać. 

Wydaje się od początku, że łatwo jest przewidzieć zakończenie. Po części tak jest, bo łatwo się odgadnąć kto zginie, ale już pobudki z jakich traci życie, sposób wykonania jak i częściowo sprawca to było dla mnie duże zaskoczenie. Zakończenie to był dla mnie szok. Nie spodziewałam się czegoś takiego, co jest ogromnym plusem dla tej powieści.

Reasumując, Piękne zło to powieść po którą warto sięgnąć. Początek nie jest łatwy, bo bywa nudny i można się pogubić w natłoku informacji, lecz warto przez to przebrnąć, bo dalsza część nam to wynagrodzi. 


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.


★★★★★☆

Piękne zło, Annie Ward | wydawnictwo Czarna Owca 2020 | 400 stron

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Recensione libretto , Blogger