grudnia 12, 2018

Dom przy Foster Hill, Jaime Jo Wright

Dom przy Foster Hill, Jaime Jo Wright


Głównymi bohaterkami powieści Jaime Jo Wright Dom przy Foster Hill są Kaine Prescott oraz Ivy Thrope. Akcja rozgrywa się w małym miasteczku Oakwood w stanie Wisconsin. Jednakże te dwie bohaterki dzieli ponad sto lat różnicy.  

Kaine Prescott przybyła do Oakwood, aby uciec od problemów, które pozostawiła w San Diego, ale także pracę, którą kochała. Pracowała z kobietami dotkniętymi przemocą domową i pomagała im z tego wyjść. Dwa lata temu, w wyniku tragicznego wypadku samochodowego straciła ukochanego męża Danny'ego. Policja ustaliła, że była to wina mężczyzny, gdyż był on pod wpływem narkotyków. Kaine wiedziała, ze nie może być to prawda, gdyż jej mąż nigdy nie zażywał tych świństw. Sądziła, że ktoś go zabił. Niestety nikt jej w to nie wierzył. Z czasem zaczęło się dziać coś dziwnego w otoczeniu kobiety. Przedmioty w jej domu nieznacznie były poprzestawiane, doszło także wrażenie, że ktoś ją obserwuje. Za każdym razem, gdy zgłaszała te incydenty policja twierdziła, że jej się wydaje, aż w końcu kazali jej zaprzestać tych zabiegów. Twierdzili, że są to jej urojenia po stracie męża. Zastraszona przez stalkera Kaine postanowiła wyjechać daleko. Sprzedała dom w San Diego, zmieniła numer telefonu oraz auto. Zrezygnowała także z ukochanej pracy, aby zaznać spokoju z dala od tego szaleństwa. 

Ivy Thrope to dwudziestopięcioletnia mieszkanka Oakwood. Jej losy poznajemy w 1906 roku, gdy pomaga ojcu, który jest miejscowym lekarzem. Dwanaście lat wcześniej straciła brata Andrew, który utonął w jeziorze wpadłszy pod lód. Wtedy też jej jedyny przyjaciel Joel, wychowanek miejscowego sierocińca, nagle wyjechał i w tej tragedii zostawił ją samą. Tuż przy wzgórzu Foster Hill, na którym stał opuszczony od wielu lat dom, w suchym pniu drzewa, znaleziono zwłoki młodej kobiety. Po przeprowadzonej autopsji stwierdzono, że zaledwie kilka tygodni wcześniej wydała ona na świat dziecko. Sprawa staje się jeszcze poważniejsza, gdyż teraz oprócz wyjaśnienia zabójstwa młodej kobiety należy także odnaleźć jej dziecko. 
Do sprawy zostaje przydzielony nowy detektyw Joel Cunnigham, dawny przyjaciel Ivy. Bohaterka czuje, że musi koniecznie wyjaśnić sprawę ofiary, której nadała imię Gabriella. Najbardziej zależy jej na odnalezieniu dziecka, gdyż wierzy, że ono jeszcze żyje. Nie bacząc na swoje zdrowie, a także życie zaczyna własne śledztwo. 
Czy uda jej się odnaleźć dziecko? Jak będzie teraz wyglądać jej znajomość z dawnym przyjacielem? Jakie tajemnice skrywa w sobie dom przy Foster Hill?  Czy śledztwo jest bezpieczne dla Ivy?

Dom, który nabyła Kaine to posiadłość na Foster Hill. Nieświadoma stanu w jakim znajduje się nieruchomość, przybywa do miasteczka pełna nadziei i chęci zaznania spokoju. Jak się okazało agent nieruchomości oszukał ją. Dom był w strasznym stanie, gdyż przez dziesiątki lat nikt w nim nie mieszkał. Dowiedziała się od miejscowych, że krążą na jego temat plotki jakoby coś w nim straszyło. Początkowo kobieta nie przejmuje się tymi plotkami i postanawia wyremontować dom, gdyż w przeszłości należał do jej rodziny, a także chciała spełnić marzenie swojego nieżyjącego już męża. Niedługo po przybyciu Kaine jej koszmar powraca. Wszystko wskazuje na to, że jej prześladowca przyjechał za nią z San Diego. Machina zgłaszania na policję ponownie ruszyła. Dodatkowo telefon z San Diego wywołuje fale wspomnień. Śledztwo w sprawie śmierci jej męża wznowiono, gdyż ujawniono w nim szereg zaniedbań. Iskierka nadziei pojawia się w tej sprawie.
Tylko, czy Kaine uda się kiedyś uciec przed tym koszmarem? Czy dowie się kto jest jej prześladowcą i dlaczego to robi? Kto jest tak na prawdę winny śmierci jej męża? Co kryje w sobie dom, którego stała się właścicielką? Czy uda jej się ułożyć życie na nowo?

Dom przy Foster Hill to powieść, którą chciałam przeczytać od momentu, w którym zobaczyłam ją w zapowiedziach wydawniczych. Choć początkowo ciężko było mi się wczytać w książkę, gdyż składa się ona z dwóch historii opisywanych jednocześnie, które dzieli sto lat. Na przemian poznajemy Kaine oraz Ivy. Każdy rozdział jest podpisany imieniem bohaterki, której historia jest kontynuowana. Nie mniej jednak nie wprowadza to chaosu, czy dezorientacji. Liczba rozdziałów jest podzielona równo pomiędzy obydwie historie. Dodatkowym smaczkiem jest to, że Kaine próbuje dowiedzieć się co działo się z jej praprababką i wyjaśnić wiele zagadek z nią związanych, które my czytelnicy czasami mamy okazje dowiedzieć się od samej Ivy. 
Choć dzieli je tyle lat, to widzimy, że mają bardzo podobny problem. Obydwu grozi ogromne niebezpieczeństwo, a punktem łączącym jest tajemniczy dom przy Foster Hill. 
Styl autorki po pierwszym kryzysie tak mi przypadł do gustu, że książkę pochłonęłam dosłownie w jeden dzień. Gdy po pierwszych kilku rozdziałach zaczęłam się orientować w historiach opisanych w książce, nie mogłam jej odłożyć. Jaime Jo Wright pisze prostym, zrozumiałym, ale także plastycznym językiem budując fantastycznie napięcie oraz klimat książki. 
Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni. Świetne charaktery z wadami i zaletami. Dzięki plastyczności języka jakim się posługuje, świetnie oddała klimat miejsc, w jakich rozgrywa się akcja.
Czy polecam? Oczywiście, że polecam. Zwłaszcza na deszczowe, zimne, wietrzne i ciemne popołudnia i wieczory, jakie teraz mamy.
Czy sięgnę po kolejne książki tej autorki? Z pewnością, gdy tylko takie się ukarzą. 



Dom przy Foster Hill, Jaime Jo Wright | wydawnictwo Dreams 2018 | 

grudnia 07, 2018

Kłamca t. 1 i 2, Jakub Ćwiek

Kłamca t. 1 i 2, Jakub Ćwiek




Głównym bohaterem obydwu tomów jest Loki, nordycki bóg kłamstwa, który to za pewną specyficzną opłatą pomaga aniołom. Tak na prawdę "odwala" za nich brudną robotę.

Boga nie ma. Odszedł, nikt nie wie gdzie i czy kiedykolwiek powróci. Aniołowie zaczynają "lecieć w kulki" i się obijają, bądź wyręczają innymi osobami.

Głównymi współpracownikami w pierwszej części są archaniołowie Michał, Gabriel oraz Rafael. Zlecają mu sprawy samobójców oraz inne trudne przypadki. W książce przedstawione jest kilka historii, które poza postaciami, nic nie łączy. Autor nie zachowuje chronologii, dzięki czemu podróżujemy w czasie, co może czytelnika zdezorientować. Każde opowiadanie to inne zadanie poświecone Lokiemu. Niektóre są szybkie i łatwe, ale są też takie, do których bohater musi sie bardziej przyłożyć.

Autor w obydwu tomach niestety skacze z miasta do miasta, co lekko dezorientuje. Bywają takie momenty, że nie wiedziałam, gdzie akurat rozgrywa się akcja, gdyż były znikome opisy miejsc, a czasami było ich wręcz brak.

W drugim tomie atmosfera poważnieje. Otrzymujemy odpowiedzi na pytania z poprzedniej części. Skandynawski bóg kłamstwa na swój sposób dojrzał, stał się bardziej poważny i mroczny. Loki próbuje rozwiązać trudną sprawę powierzoną mu przez archaniołów. Tym razem jednak musi skorzystać z pomocy innych osób. Jego pomocnicy to też bogowie, z tym, że z innej religii. Eros - bóg miłości oraz Bachus, a właściwie Dionizos - bóg wina, to greccy bogowie, których mistrz kłamstwa zwerbował sobie do pomocy. Nie będzie to łatwe zadanie biorąc pod uwagę jego przeszłość, która do niego wraca, z którą musi się zmierzyć.

Nordycki bóg to postać barwna. Jego cechy charakterystyczne to sarkastyczny humor i plucie jadem. Jest charyzmatyczny, odważny oraz bystry. Jest to zdecydowanie mój ulubiony bohater z obydwu części. Dodaje książką smaczku, a dzięki jego "wyskokom", zarówno przez tom pierwszy, jak i drugi, przebrniemy nie orientując się nawet, kiedy to się stało.

Obydwie książki to lekkie i przyjemne lektury, które nie wymagając skupienia. Są takim intelektualnym odpoczynkiem od cięższych pozycji. Czyta się je bardzo szybko. Zasługą jest z pewnością przeważająca ilość dialogów.

Drugi tom jest odrobinę lepszy od pierwszego. Powodem jest atmosfera panująca w późniejszej części, zmiana Lokiego oraz odpowiedzi na pytania z poprzedniej książki. Nie mniej jednak brakuje jej świeżości Kłamcy 1, w którym świat przedstawiony nam przez Jakuba Ćwieka był dla nas nowy.

Osobiście nie przepadam za książkami, które są zbiorami opowiadań. Przyznam szczerze, że sięgając po Kłamcę nie wiedziałam, że jest on w takiej formie. Nie żałuję, gdyż bardzo dobrze się bawiłam poznając przygody Lokiego, skandynawskiego boga kłamstwa.


Za udostępnienie egzemplarzy dziękuję wydawnictwu SQN.


Kłamca, t.1 i 2, Jakub Ćwiek | wydawnictwo SQN 2018 |


grudnia 01, 2018

Lwowski ptak, Piotr Tymiński

Lwowski ptak, Piotr Tymiński


"- Tam na ulicach dzieci giną za Polskę. Tam na ulicach trwa zryw powstańczy, a wy, panowie, o kapitulacji? Walczyć, walczyć na śmierć - wykrzyczałam w zapamiętaniu."



Lwów, listopad 1918. Polska po 123 latach odzyskuje niepodległość. Główna bohaterka to piętnastoletnia Antonina. Poznajemy ją kilka godzin przed atakiem wojsk ukraińskich na polski Lwów. Nastolatka w obliczu ataku bardzo chce walczyć o jej ukochane miasto przed ukraińskimi najeźdźcami wspieranymi przez rosyjską amię. Dziewczyna jest wielką patriotką. Naprędce ustanowieni dowódcy twierdzą jednak, że jako dziewczyna przyda się bardziej w roli sanitariuszki bądź kucharki niż w walce na froncie.

Tońka jednak tak łatwo się nie poddaje. Ścina włosy, bandażuje klatkę piersiową i przyjmuje nową tożsamość, jako Hipolit A. Szpak na cześć mitycznej królowej Amazonek Hippolity. Jako nowa osoba przyłącza się do walczących. Nie jest jedną z najmłodszych osób. W szeregach obrońców Lwowa jest wielu młodych ludzi, którzy nie skończyli nawet dwunastu lat. Jest to niebywały wśród tak młodych obywateli patriotyzm, heroizm oraz chęć obrony własnego kraju i miasta.

Pomimo tego, że Tońka jest postacią fikcyjną, o czym informuje nas na początku książki autor, to w książce występuje wiele postaci historycznych. Tońka aka Szpak, wiele razy ryzykowała własnym życiem, często kilkukrotnie jednego dnia. Nastolatka jest sprytna, zwinna, odważna oraz szybka, przez co często robi za gońca. Często znajduje się na linii strzału, jednak udaje jej się wyjść z tego cało. Niejednokrotnie wstrzymywałam oddech czytając kolejne strony, gdyż trzymałam kciuki za dziewczynę. Podejmuje się wielu zadań, jako ochotnik, czym zyskuje w oczach dowódców i bardzo szybko jej imię oraz dokonania rozchodzą się po mieście zyskując uznanie.

Ciekawy zabiegiem ze strony autora jest umieszczenie listów Tońki do brata Franka, który jest żołnierzem walczącym o niepodległość Polski. Główna bohaterka zapisuje je w swoim pamiętniku, gdyż nie wie, gdzie przebywa jej brat. Nie chce, aby jej cokolwiek umknęło, gdy spotka się z bratem.
Przez 22 dni Polacy starają się bronić kamienicę po kamienicy, ulicę po ulicy oczekując odsieczy ze strony Wojska Polskiego. Ukraińcy mieli przewagę liczebną, a także zbrojną. Jednakże nie mieli tego, co Polacy - chęci obrony swojego ukochanego miasta oraz miłości do ojczyzny.

Czytając Lwowskiego ptaka należy być skupionym na każdej stronie książki, gdyż dzieje się w niej tak wiele, że wystarczy chwila dezorientacji, a już można sie pogubić w tym, co się wydarzyło.
Styl autora od pierwszych stron przydał mi do gustu, a język, jakim sie posługuje jest prosty i łatwy w zrozumieniu. Pomimo uwspółcześnienia, pojawiają się także zwroty z tamtych lat oraz ukraińskie wstawki, co umila czytanie. Narracja prowadzona jest z perspektywy głównej bohaterki, dzięki czemu wiemy, co czuje.

Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tą książkę, gdyż przedstawia ona piękną historię, którą należy znać. Warto upamiętniać i przypominać o bohaterskiej obronie Lwowa, w której zginęło tak wiele młodych ludzi, Orląt Lwowskich.




Za udostępnienie egzemplarza dziękuję autorowi.



Lwowski ptak, Piotr Tymiński | wydawnictwo Novae Res 2018 |

listopada 25, 2018

Układanka, Karin Slaughter

Układanka, Karin Slaughter


Andrea to trzydziestojednoletnia pracownica policyjnej dyspozytorni, która w wyniku onkologicznej choroby matki wróciła do rodzinnego domu z Nowego Jorku. W centrum handlowym w jednym z lokali gastronomicznych, namówiona przez matkę Laurę, główna bohaterka je urodzinowy lunch. Wszystko wydawałoby się w porządku, gdyby nie pewien młody człowiek, który postanowił wtargnąć do restauracji i zacząć strzelać. W wyniku niespotykanego zachowania Laury, matka z córką przeżyły. Cóż takiego zrobiła kobieta? Stanęła oko w oko z mordercą i zabiła go z zimną krwią.

Andrea jest w ogromnym szoku. Jej matka jest szanowaną logopedą, która zajmuje się starszymi osobami po udarach i wylewach. Zawsze ceniła sobie spokój i rodzinne ciepło. Andy poznaje zimną i wyrachowaną kobietę, która nie jest matką jaką zna. Laura zakazała córce rozmawiać z policją na ten temat.

Główna bohaterka jest skołowana, zagubiona. Próbując poukładać sobie wszystko w całość, nie może tego pojąć. Kuli się w sobie, jak małe dziecko, a jest dorosłą kobietą, która powinna wziąć się w garść. Próbując porozmawiać z matką odbija się jak od ściany. Nie rozumie zachowania matki, dlaczego ją odpycha.

Tego samego dnia w nocy dochodzi do kolejnego zdarzenia, które wstrząsa główną bohaterką. Tym razem jednak kategorycznym poleceniem Laury jest ucieczka Andy z miasta, a nawet stanu. Dostaje instrukcje oraz tajemniczą kosmetyczkę. Nie mając innego wyjścia ucieka z domu matki choć bardzo tego nie chce. Rusza w podróż do miejsc, które Laura kazała jej odwiedzić. W głowie toczy walkę z własnymi myślami i demonami. Martwi się o mamę, gdyż boi się, że zostanie ona osadzona w więzieniu. Pragnie jej pomóc, ale dostała wyraźny zakaz.

Co ma odnaleźć? Czy poradzi sobie, z tym co znajdzie? Jak zachowa się Andrea w obliczu wyzwań jakie przed nią stoją? Kim tak na prawdę jest Laura?

Układanka to moje pierwsze spotkanie z amerykańską pisarką i z pewnością nie ostatnie. Styl autorki bardzo mi przypadł do gustu. Napięcie, które utrzymuje się do końca książki oraz dobrze zbudowany klimat to duże plusy tej powieści. Dodatkowo autorką funduje nam wyważone tempo akcji. Język jest prosty, łatwy w zrozumieniu i odbiorze.

Bohaterowie to barwne postacie. Początkowo główna bohaterka może irytować swoim sposobem bycia. Jest niezdecydowana, zagubiona, bez celu w życiu, lekko infantylna. Jednakże w książce autorka zgotowała jej pobudkę, przenosi ja do świata, w którym powinna żyć, do świata jej równolatków. Andy ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, szuka akceptacji, nie ma konkretnego celu w życiu. Wraz z rozwojem akcji bohaterka się zmienia.

Reasumując, Układanka to dobry thriller, który jest wart uwagi. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Karin Slaughter, gdyż styl autorki bardzo przypadł mi do gustu.


Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Harper Collins Polska.


Układanka, Karin Slaughter | wydawnictwo Harper Collins Polska 2018 |

listopada 13, 2018

Niebezpieczna sekwencja, Aleksandra Marinina

Niebezpieczna sekwencja, Aleksandra Marinina



Najnowsza książka Aleksandry Marininy to już 31 tom cyklu o major Kamińskiej, a jednocześnie moje pierwsze spotkanie z twórczością rosyjskiej carycy kryminału.

Autorka przenosi nas do świata łyżwiarstwa figurowego, którym wstrząsa informacja o zabójstwie elitarnego trenera Michaiła Błotienkowa. O ten czyn podejrzewany jest jego kolega po fachu Walerij, Łamzin, który miał z nim konflikt od wielu lat. Faktami, które przemawiają za winą Łamzina są miejsce odnalezienia zwłok, gdyż miało to miejsce w parku obok domu podejrzanego, oraz kłótnia tuż przed śmiercią ofiary i groźby kierowane pod jej adresem.

Do sprawy włącza się policja z Pietrowki, a dokładnie śledczy Anton Staszyc oraz Roman Dziuba. Na początku nad sprawą pracuje tylko Roman, gdyż jego kolega zajmuje się innym przestępstwem. Dziuba nie jest przekonany, co do winy Łamzina i pragnie znaleźć prawdziwego mordercę. Niestety Timur Achmedycz Bagłajew, śledczy prowadzący sprawę, jest przekonany o tym, że Walerij jest mordercą.

Roman zgodnie z poleceniami prowadzącego przesłuchuje świadków oraz szuka dowodów na winę Łamzina. Jednakże sumienie nie pozwala mu na pójście tylko jednym tropem. Pewnego dnia odwiedza swoją dawną znajomą, u której przypadkowo jest jej partner adwokat Kirgan. Majętny, ale dobry mecenas. Po streszczeniu sprawy, Roman liczy na pomoc, ale jej rodzaj, jaki otrzymuje, zaskakuje go. Kirgan jest gotów pomóc Łamzinowi nie pobierając wynagrodzenia. Jedynie, za co trzeba będzie zapłacić, to za detektywów, których będzie trzeba włączyć do sprawy. Młody śledczy jest zdumiony, ale również szczęśliwy, że ktoś stanie w obronie zatrzymanego.

O swoim sukcesie w zaufaniu mówi koledze Antonowi Staszycowi, który ruga go za to, gdyż wie, że Kirgan to potężny przeciwnik. Po streszczeniu przez Romana sprawy oraz to, co udało im się do tej pory ustalić, Anton wyciąga podobne wnioski, co młodszy kolega.

Adwokat zatrudnia firmę detektywistyczną, która ma pomóc w odnalezieniu śladów świadczących o niewinności Walerija Łamzina. Jest to firma, w której pracuje emerytowana major Anastazja Kamińska, legenda moskiewskiej policji. Do tej pory Nastia zajmowała się błahymi sprawami. Miło jest jej wrócić do roli śledczej w sprawie kryminalnej. Może dzięki temu odnowić swoje kontakty w policji oraz informatorów.

Niespodziewanie losy Nastii, Romana oraz Antona łączą się, co początkowo temu ostatniemu nie podoba się. Pracują w tajemnicy, gdyż przełożeni śledczych nie mogą się dowiedzieć o ich grupie. Poszukują świadków, powiązań oraz próbują zrozumieć reguły rządzące światem łyżwiarstwa figurowego. Nie mogą zrozumieć, jak bardzo zależne od wpływów jest to środowisko. Liczą sie pieniądze oraz to, kto ma wyżej postawionych znajomych bądź dłużników. Nie jest to świat tak piękny, jak występy łyżwiarzy figurowych.

Z każdą stroną pojawia się coraz więcej podejrzanych, osób zamieszanych w brudne sprawy, które z pozoru mogą wydawać się niezwiązane z ofiarą oraz głównym podejrzanym. Po rozmowie z jedną osobą, ujawnia ona kolejne dwie, z którymi należy porozmawiać.

Pojawia się wiele aspektów oraz spraw kryminalnych, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego, lecz gdy bliżej się im przyjrzeć można odnaleźć coś, o co można się zahaczyć.
Czy "ekipie dochodzeniowo-śledczej" uda się znaleźć sprawcę?  Czy ich przełożeni dowiedzą się o tej kolaboracji?  Co odkryją?

Pomimo, że jest to 31 tom cyklu o major Kamińskiej śmiało można go czytać nie znając poprzednich tomów. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jej styl bardzo przypadł mi do gustu. Pisze prosto, logicznie. Aleksandra Marinina daje nam książkę z fabułą niezwykle rozbudowaną, wielowątkową, ale opisuje wszystko tak, że ciężko jest się pogubić pomimo dużej objętości powieści. Wszystko wyjaśnia, coś wynika z czegoś. Akcja jest dynamiczna, choć zdarzają się dłuższe przestoje, za sprawą rozległych momentami opisów, co może odrobinę zniechęcić do dalszego czytania, jednakże historia przedstawiona nam to w zupełności wynagradza. Bohaterowie, pomimo, że jest ich wielu, są dobrze przedstawieni. Może nie są wybitnie i szczegółowo opisani, ale są realni i jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak wyglądają, jaki mają charakter.

Niebezpieczna sekwencja to obszerny, dobrze skonstruowany kryminał, który wciąga intrygi świata łyżwiarstwa figurowego. Książkę czyta się przyjemnie. Z pewnością powrócę do twórczości Aleksandry Marininy.


Za udostępnienie egzemplarza dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.


Niebezpieczna sekwencja t.31, Aleksandra Marinina | wydawnictwo Czwarta Strona 2018 |



października 29, 2018

Córka króla moczarów, Karen Dionne

Córka króla moczarów, Karen Dionne


Helena Pelletier, główna bohaterka, wiedzie szczęśliwe życie u boku męża Stephena. Mają dwie piękne córeczki, a kobieta prowadzi swój mały biznes. Jednakże Helena skrywa swoją mroczną przeszłość. Bohaterka, tak na prawdę, kiedyś nazywała się inaczej i wychowała się na moczarach Górnego Półwyspu w stanie Michigan. 

Jej rodzice nie zakochali się w sobie od pierwszego spojrzenia i nie byli szczęśliwą parą. Matka Heleny w wieku 14 lat została porwana przez Jacobsa Holbrocka, a w wieku 16 lat urodziła główną bohaterkę. Kobieta nie miała absolutnie żadnego pojęcia o prowadzeniu domu i wychowywaniu dziecka. Na dodatek była ofiarą porwania i gwałtu. 

Helena kochała ojca. Nauczył on ją wszystkiego, co pozwoliłoby jej przetrwać w dziczy, jak polować, tropić, patroszyć zwierzęta oraz jak sobie radzić na odludziu. Bohaterka nie znała nikogo oprócz rodziców. W chacie na mokradłach nie mieli elektryczności oraz bieżącej wody. Totalna dzicz. 

Uwielbiała ojca, natomiast z matką miała trudne relacje. Rodzicielka była raczej wycofana, milcząca. Helena jej nie rozumiała, ale wiedziała, że nie chce być taka jak matka. Nie znała jej historii, więc nie mogła wiedzieć dlaczego jest taka, a nie inna. 

Gdy zaczęła dorastać zauważała coraz więcej szczegółów dotyczących jej rodziny. Ojciec często podnosił rękę na nią i matkę. To on dyktował warunki, co mają robić i gdzie iść. Nie można się było mu sprzeciwić. Był despotą. Helenie zaczęło się to nie podobać. 
Podczas jednego z mroźnych dni, gdy główna bohaterka zajmowała się domem i matką, która w wyniku pobicia przez ojca miała złamaną nogę i leżała, przez przypadek pod ich chatę na skuterze śnieżnym przyjechał mężczyzna. Jak się okazało był to dawny znajomy matki Heleny. Ojciec był w tym czasie na polowaniu. "Łowca" chciał zabrać kobiety ze sobą, aby je uratować, lecz nie zdążył. 
Jednak po kilku dniach torturowany przez Jacobsa mężczyzna, pod jego nieobecność, nauczył Helenę obsługiwać skuter. Tak oto w wieku 12 lat główna bohaterka wraz z matką uciekły od Jacobsa Holbrocka. 

Po 15 latach, gdy Helena prowadziła swoje spokojne, rodzinne życie, wiadomość usłyszana w radiu spada na nią, jak grom z jasnego nieba. Jej ojciec, król moczarów, po 15 latach siedzenia w więzieniu, ucieka z niego. Kobieta jest w szoku. Wie, że ojciec będzie jej szukał. 
Postanawia go odnaleźć. Tylko czy to on jest ofiarą, a ona łowcą? A może odwrotnie?

Autorka zastosowała ciekawy sposób przedstawienia historii, gdyż przeplatała teraźniejszość ze wspomnieniami Heleny oraz baśnią Andersena Córka króla moczarów. Helena sama opowiada nam swoją historię. Przedstawia miłe i ciepłe wspomnienia ojca, lecz z czasem, gdy zaczynała dojrzewać, są one smutne i okrutne. Główna bohaterka nawet to tylu latach jest uzależniona emocjonalnie od ojca. To on nauczył ją wszystkiego, pokazał jej ich mały świat, ale bardzo skrzywdził matkę, a także ją. Nie może odnaleźć się w swoich uczuciach. 

Karen Dionne zaserwowała nam bardzo bogate i malownicze opisy Górnego Półwyspu w stanie Michigan. Długie, mroźne zimy, rozległe lasy i mokradła oraz totalna dzicz niesamowicie budują klimat w tej książce. 

Styl autorki nie jest zły, książkę jak najbardziej da się czytać płynnie, ale jest to niestety przytłaczający ogrom wspomnień, a także znikoma dynamika akcji, co powoduje, że  powieść czyta się długo i dość ciężko, gdyż odnosi się wrażenie, że rozwój fabuły i akcji nie postępuje. 
Według mnie to nie jest thriller psychologiczny. Raczej coś pomiędzy thrillerem, a obyczajówką, gdyż mamy tu właściwie przedstawione dzieciństwo Heleny, a nieliczne tylko wątki z ucieczki Jacobsa, a właściwie z tropienia go przez córkę.

Byłam bardzo ciekawa tej książki, po tym jakie zamieszanie wywołała. Nie żałuję, ale na długo w mojej pamięci z pewnością nie pozostanie. Zdecydowanie brakowało w książce akcji, dynamiki, wtedy z pewnością byłaby lepsza. 




Córka króla moczarów, Karen Dionne | wydawnictwo Media Rodzina 2017 |

października 20, 2018

Król kruków, Maggie Stiefavter

Król kruków, Maggie Stiefavter


W Henrietcie przy Fox Way 300 mieszka pewna ciekawa oraz ekscentryczna rodzina składająca się z samych kobiet, które są wróżkami. Najmłodszym domownikiem jest nastoletnia Blue, która posiada umiejętność wzmacniania mocy innych, lecz sama nie potrafiła więcej. 

Pewnego dnia do ich domu zawitała sławna ciotka, która ma własny program telewizyjny. W noc wigilii świętego Marka Blue, jak co roku udaje się na mały cmentarz przy ruinach starego kościoła. Tym razem towarzyszy jej ciotka Nadien. Tego, kogo ducha zobaczą, ten najprawdopodobniej w przeciągu roku umrze. Ta noc była wyjątkowa. W końcu Blue kogoś zobaczyła. Był to chłopak w wieku podobnym do jej. Gdy dziewczyna spytała się go kim jest, uzyskała krótką odpowiedź "Gansey. Tylko tyle.". Miał on jednak na sobie sweter z krukiem, co dodatkowo przeraziło Blue. 
Co ten sweter oznaczał? Otóż ubrania z krukiem nosili uczniowie elitarnej męskiej akademii Aglionby, która mieściła się w Henrietcie. Dziewczyna nie znosiła chłopaków z tej szkoły, gdyż miała ich za pewnych siebie, aroganckich i zadufanych. 

Pewnego dnia, gdy Blue była w pracy, gdzie pracowała jako kelnerka, bar odwiedziła czwórka chłopaków z Aglionby. Byli to Gansey, Ronan, Adam oraz Noah. 
To w tym miejscu pomiędzy dziewczyną, a grupą uczniów dochodzi do spotkania i to za sprawą Ganseya, który był posłańcem Adama. Przyjaciele spotykają się, aby omówić kolejne poszukiwania lini mocy oraz legendarnego króla kruków Glendowera. Szukają już długi czas, a toi wszystko za sprawą Ganseya, który nie odpuści dopóki nie dowie się prawdy. 

Chłopacy, bez Noah, pojawiają się w domu dziewczyny, gdyż umówili się na wróżenie. Blue jest wstrząśnięta, gdy dowiaduje się, że chłopak, którego nazywała Prezydentem, przej jego zachowanie oraz przewodniczenie grupie, ma na imię Gansey. 

Na dziewczynie ciąży klątwa. Zabije pocałunkiem chłopaka, którego pokocha, a to ducha Prezydenta zobaczyła w noc świętego Marka. Jednakże Blue złapała nic porozumienia z Adamem, którym jak się okazuje, jest zwykłym miejscowym chłopakiem, który uczy się w Aglionby za sprawą przyznanego mu stypendium. 

Nastolatka pomimo zakazu matki, dotyczącego widywania się z Gensey'em, postanawia pomóc grupie chłopaków w poszukiwaniu linii mocy oraz Glendowera.
Dni biegną jak szalone, a Blue ma wrażenie, jakby kumplowała się z chłopakami od dawien dawna. Poszukiwania ciągle trwają, a Gansey nie szczędzi na nie pieniędzy.

Czy Blue zaakceptuje Prezydenta? Jak rozwinie się sytuacja pomiędzy nastolatką a Adamem? Czy uda się trafić na ślad linii mocy oraz Glendowera? Czyt tylko oni szukają króla kruków? Co z klątwą, jaka ciąży ma Blue? W jakim celu do Henriety przybyła ciotka bohaterki? Jaką tajemnicę skrywa?

Twórczość autorki nie była mi obca. Zapoznałam się z nią za pomocą serii Drżenie, która niesamowicie mi się podobała. Pomimo upływu czasu, jaki minął od przeczytania Drżenia, miałam nadzieję, że autorka ponownie mnie zachwyci. Na szczęście się nie myliłam. 
Choć początek trochę się dłużył, gdyż było w nim podanych dużo informacji wprowadzających, to wciągnęłam się w historię przedstawioną w książce.
Język, jakim autorka się posługuje jest prosty oraz łatwy w zrozumieniu. Dzięki równowadze pomiędzy występowaniem dialogów oraz opisów, książkę czyta się płynnie i szybko. 

Fabuła jest ciekawa, a początkowo wielowątkowa. Dwa główne wątki toczą się równolegle do siebie i przedstawione są przez wielu narratorów, którzy są jednocześnie bohaterami. Później wszystko się zazębia. Bohaterowie przedstawieni w książce to barwne, wyraziste i interesujące postacie. Każdy jest inny, ma swoje wady i zalety. Uważam, że autorka dobrze ich przedstawiła, co w połączeniu z fabułą daje spójność.

Podsumowując, powieść przypadła mi do gustu i z pewnością sięgnę po jej kontynuacje. Bardzo podobali mi się bohaterowie, którzy nie byli mdli i nudni. Sama historia niesamowicie mnie zainteresowała już po samym opisie, który jest zamieszczony na tylnej okładce książki. Na szczęście się nie zawiodłam. Polecam!



Król kruków, Maggie Steifvater | t.I serii o Królu kruków | wydawnictwo Uroboros 2013 |

października 15, 2018

Chemia śmierci, Simon Beckett

Chemia śmierci, Simon Beckett


"Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie."


Upalne, suche lato na angielskiej prowincji w miasteczku Manham. Życie płynie powoli wręcz sennie, bez żadnych sensacji. Główny bohater, David Hunter, od trzech lat pracuje, jako lekarz rodzinny w tej mieścinie. Przeniósł się z Londynu, gdzie po przeżyciu osobistej tragedii, postanowił porzucić dawne życie i odnaleźć spokój i ukojenie daleko od stolicy Anglii. Zatrudnił się w przychodni dotychczasowego lekarza Henry'ego Maitlanda, który został inwalidą. W poprzednim życiu David był cenionym doktorem antropologii sądowej, który odnosił liczne sukcesy zawodowe. 
Teraz żyje spokojnie, żeby nie powiedzieć nudno. Nie angażuje się w związki, stara się wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafi, choć jest ona raczej monotonna. Pewnego dnia senne Manham budzi się za sprawą okropnego odkrycia, jakiego dokonało dwóch braci. W lesie nad stawem leżą zwłoki w głębokim stanie rozkładu. Dokonano na nich profanacji dołączając ptasie skrzydła.
O pomoc zostaje poproszony David. Opiera się on i nie chce brać udziału w tej sprawie, gdyż nie chce powracać do swojego starego życia. Policji udaje się jednak namówić lekarza do oględzin ciała zmarłej kobiety.

Podejrzenia dotyczące tożsamości zwłok zaczynają się od tajemniczego zniknięcia Sally Palmer, pisarki, która podobnie jak David, przyjechała do Manham odpocząć. Była to przyjaciółka lekarza, z którą kiedyś się spotykał. Sprawą zajmuje się inspektor, Mackenzi, który odkrył przeszłość doktora Huntera i namawia go do stałej współpracy. 

Jakby było mało rewelacji, jak na tak malutkie miasteczko, to po pewnym czasie odnaleziono kolejne zwłoki kobiety, której ciało zostało również zostało sprofanowane. W Manham zapada panika, kobiety są ostrzegane przed samotnym poruszaniem się  po okolicy. Mieszkańcy bardzo łatwo rzucają oskarżeniami, co wprowadza jeszcze większy chaos.
Doktor David Hunter również pada ofiarą tych oskarżeń, gdyż mieszkańcy widują go w towarzystwie inspektora Mackenziego, który go przywozi i odwozi. Nikt nie wie, jaki jest powód tych podróży, więc sądzą, że jest on podejrzany. No i jest "obcy".

W międzyczasie rozwija się znajomość Davida i poznanej w pubie Jenny. Owocuje ona w wiele spotkań, a także wprowadza głównego bohatera w dobry nastrój oraz powoduje, że ma coraz mniej czasu na pracę. 
Czy ta znajomość przetrwa? Jaki wpływa na nią będzie mieć atmosfera, która panuje w miasteczku? Kto jest mordercą? Czy zostanie ujęty zanim zginie kolejna osoba? Co oznacza profanacja ciał?

Styl autora już od pierwszej strony przydał mi do gustu. Bardzo lubię thrillery medyczne i zawsze oczekuję, że dostarczą mi dużo rozrywki. 
W tym przypadku zabrakło mi jednak tego czegoś, co by mnie zachwyciło i wciągnęło. To coś, co pojawia się w książkach Tess Gerritsen i nie pozwala przerwać czytania. Fabuła książki od początku wciąga, co zapowiada, że dalej może być tylko lepiej. Otóż nie w tym przypadku. Część zabiegów zastosowanych przez autora łatwo przewidzieć, co psuje przyjemność z czytania. Uważam także, że wątek miłosny w pewnym momencie przeważa na głównym kryminalnym wątkiem. Nie ma, co ukrywać, romans nie jest wyższych lotów, łatwo się nudzi. 

Bardzo spodobał mi się natomiast szczegółowo i barwnie opisywane fragmenty dotyczące rozkładających się zwłok. Tak naprawdę do przeczytania tej książki przekonał mnie pierwszy rozdział oraz opis na okładce.

Główny bohater to super antropolog sądowy, doceniany na arenie międzynarodowej. Jednakże jest to stereotypowy bohater, którego możemy znaleźć w wielu książkach tego gatunku. Autor zastosował utarty schemat osoby po przejściach, która ucieka od swojego starego życia w poszukiwaniu spokoju, oraz żeby poukładać sobie w głowie. Choć David z racji swojego wykształcenia powinien być ciekawą postacią, odnoszę jednak wrażenie, że był on mało wyrazisty i charakterny.

Pomimo tego, ze moja recenzja wyszła dość negatywna, to uważam, ze powieść jest warta uwagi i nie żałuję jej przeczytania. 
Wady, które przedstawiłam, nie uniemożliwiają czytania oraz czerpania przyjemności z lektury. Możliwe, że ktoś będzie szukał i oczekiwał czegoś innego po tej powieści niż ja. Przez to, że to jest jeden z moich ulubionych gatunków literackich i już trochę książek przeczytałam, oczekuję czegoś mocniejszego i wyrazistego. Czytałam, ze kolejny tom jest lepszy niż ten, co z pewnością sprawdzę, bo ja się tak łatwo nie poddaję. 



Chemia śmierci, Simon Beckett | wydawnictwo Amber 2006 | tom I serii o Davidzie Hunterze

października 10, 2018

Dwór cierni i róż, Sarah J. Maas

Dwór cierni i róż, Sarah J. Maas

Dwór cierni i róż | Dwór mgieł i furii | Dwór skrzydeł i zguby | Dwór szronu i blasku gwiazd


"Siedem Dworów Prythianu, każdy z własnym księciem, każdy groźnyna swój niepowtarzalny sposób. Oni nie są zwyczajnie potężni. Oni są potęgą"




Feyra, dziewiętnastoletnia łowczyni, która żyje w krainie ludzi, w wiosce tuż przy murze, który oddziela jej świat od krainy Siedmiu Dworów Prythianu. Nastolatka codziennie walczy o przetrwanie swojej rodziny w czasach srogiej zimy, jaka nastała na ich ziemiach. Feyra, choć nie jest najstarsza z rodzeństwa i ma ojca, to obiecała umierającej matce, że zaopiekuje się się rodziną. Dziewczyna odkąd pamięta była ostrzegana przed Fae, czyli potężnymi stworzeniami mieszkającymi za murem. Już samo przebywanie w jego okolicach było niezwykle niebezpieczne, lecz Feyra musi polować w tych lasach, jeśli nie chce, aby jej rodzina, która już i tak głodowała, umarła z powodu braku jedzenia. Ostrzegano ją także przed ogromnymi wilkami, które nie są zwyczajne. Spotkanie z nimi to pewna śmierć.

Pewnego dnia polując w lesie miała na celu swoją ofiarę, gdy nagle jej uwagę skupia ogromny wilk, który również za cel obrał sobie tą samą sarnę, co Feyra. Dziewczyna pozostając niezauważona przez bestię zaczyna gorączkowo rozważać, co zrobić. Chce nakarmić rodzinę, więc postanawia zabić wilka, gdyż będzie miała z niego dużo mięsa. Nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, kto padł jej ofiarą oraz jaką cenę będzie musiała za to zapłacić.

Pewnego wieczoru wraz z drzwiami jej domu wtargnął ogromny zwierz. Był to Fae Wysokiego Rodu, który zażądał zadośćuczynienia za śmierć jego przyjaciela. Śmierć Feyry albo udanie się do jednego z królestw Prythianu - taki wybór ma nastolatka.
Po zadbaniu o rodzinę, czyli przekazaniu im istotnych informacji dotyczących jedzenia i przetrwania, musi udać się wraz z bestią do jego świata.  

Dziewczyna budzi się na terenie Dworu Wiosny. To, co widzi zaskakuje ją, gdyż spodziewała się całkowicie czegoś innego. W nowej krainie zastaje ją piękno kolorowej przyrody oraz słoneczna pogoda. W ogromnym pałacu Feyra poznaje ludzkie oblicze bestii, której imię to Tamlin oraz jego przyjaciela.

Tamlin, właściciel pałacu, jest dla niej uprzejmy oraz kulturalny. Do niczego jej nie zmusza. Nastolatkę zastanawia tylko jedna rzecz. Po poznaniu wszystkich mieszkańców posiadłości dostrzega, ze noszą oni na twarzach balowe maski. Na pytanie o nie, Tamlin zmienia temat i nie chce wyjawić prawdy. Nie udaje się jej wydobyć także z Luciena oraz reszty służby.

Feyra jest bardzo zainteresowana światem, w którym przyszło jej spędzić resztę życia. Intrygują ją postacie, o których wcześniej miała radykalnie negatywne zdanie. Nastolatka zaczyna drążyć, szukać odpowiedzi na pytania, które ją dręczą, co doprowadza ją do niebezpiecznych sytuacji.
Jak dalej będzie wyglądać życie Feyry? Czy mieszkanie z Tamlinem w jego dworze to na pewno dobry pomysł? Co kryje się pod maskami i jaki jest powód ich noszenia przez mieszkańców dworu? Jak potoczą się losy Feyry oraz Tamlina pod jednym dachem?

Dwór cierni i róż to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sarah J. Maas i z pewnością nie ostatnie. Styl autorki przypadł mi do gustu już po pierwszych rozdziałach. Język, jakim napisana jest powieść nie jest skomplikowany. Autorka pisze prosto i zrozumiale dla czytelnika.

Fabuła powieści jest napisana na zasadzie retellingu, czyli przedstawieniu w nowej wersji dawnych baśni. W przypadku Sarah J. Maas jest to opisanie Pięknej i bestii w nowej odsłonie. Bardzo spodobał się mi ten rodzaj powieści. Jest to dobrze wykonane, wtedy jest niezwykle pochłaniające. Fabuła jest dobrze rozbudowana, a wątki poboczne łączą się z głównym. Pomimo dość dużej ilości opisów książka jest wciągająca. Przy tak dużym i rozbudowanym świecie, jaki jest przedstawiony w Dworze cierni i róż, autorka musi opisać, jak on wygląda oraz jakie prawa nim rządzą. Nie przeszkadzało mi to, a wręcz zachęcało do dalszego poznawania historii.
Bohaterowie pierwszego tomu cyklu są szczegółowo i obrazowo wykreowani. Poznajemy ich dobre oraz złe strony. Bez problemu możemy sobie wyobrazić, jak bohaterowie wyglądają. Zdecydowanie postacie pierwszoplanowe wzbudzają sympatię, a zwłaszcza Lucien.

Autorka w swojej książce zawarła piękną historię, która wciąga i pozostawia pozytywne uczucie niedosytu. Chce sie jeszcze, więcej. Bohaterowie nietuzinkowi, a świat oryginalny rozbudowany. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy cyklu i z ogromną ciekawością przepadnę w świecie Prythianu. 



Dwór cierni i róż t.1, Sarah J. Maas | wydawnictwo Uroboros 2016 |


października 07, 2018

Ciszej niż śmierć, Sarah Hilary

Ciszej niż śmierć, Sarah Hilary


W obcej skórze | Nie ma innej ciemności | Smak strachu | Ciszej niż śmierć

Główną bohaterką książki Ciszej niż śmierć jest komisarz londyńskiej policji Marnie Rome, której partnerem w pracy jest czarnoskóry Noah Jake.
Książka rozpoczyna się retrospekcją, gdzie przenosimy się sześć lat wstecz i poznajemy Stephena. Chłopak mieszka w pokoju Marnie. Ten rozdział przedstawia myśl czternastolatka w bardzo ważnym dniu życia pani detektyw. Dnia, który zmieni jej życie na zawsze.

Następnie narrator w formie trzecioosobowej przenosi nas do teraźniejszości. Dowiadujemy się od przełożonego Marnie, Wellanda, że w jej domu rodzinnym, który wynajmuje, było dość osobliwe włamanie połączone z pobiciem lokatorów. Sprawą zajmuje się sierżant Kennedy z Tridentu, działu policji zajmującego się przestępczością zorganizowaną.

W tym samym czasie na ulicach Londynu dochodzi do serii napadów. Z pozoru są to niezwiązane sprawy teraz, gdy Marnie i Noah zaczynają się bardziej przyglądać to widzą niteczki powiązania. Ofiarami napadów padają osoby z kryminalną przeszłością. Są to Carole Linton skazana za uprowadzenie chłopca, Stuart Rawling damski bokser oraz Kyle Stratton oskarżony o napaść na tle rasistowskim. Ostatni mężczyzna niestety nie przeżył.

Roboczo przestępcy nazwali przestępcę „mścicielem”, gdyż tak jakby wymierzał kary skazańcom. Według obserwacji i analizy faktów postępowanie zbrodniarza jego działanie skierowane jest na osoby, które w jego mniemaniu nie otrzymała dostatecznie surowej kary za swoje czyny.

Ktoś wchodzi w kompetencje wymiaru sprawiedliwości, a zadaniem Marnie i Noah oraz ich zespołu jest dowiedzenie, kto to jest. Jednocześnie muszą przekonać swoją nową przełożoną nadinspektor Lornę Ferguson. Jest twardą sztuką, a jednocześnie gwiazdą w szpilkach od Loboutina.

Komisarz Rome oprócz mściciela oraz pani nadinspektor dodatkowo musi zmierzyć się ze swoją przeszłością. Sierżant Kennedy musi poprosić Marnie o ocenę tego, co zostało skradzione ze strychu w jej rodzinnym domu, gdzie przechowywała swoje rzeczy. Niestety musi również odwiedzić swojego przyrodniego brata Stephena w więzieniu, aby dowiedzieć się, czy nie ma nic wspólnego z tą sprawą.

Po raz kolejny zostaje zaatakowany człowiek. Tym razem jest to więzień, co dodatkowo komplikuje sprawę. Komisarz Rome ma wrażenie, że błądzi po omacku szukając mściciela. Życia nie ułatwia jej powrót koszmarów z przeszłości.
Kto jest mścicielem? Czy Marnie i Noah rozwiąże zagadkę i schwytają zabójcę? Jak komisarz Rome poradzi sobie z powracającą przeszłością, o której tak bardzo chce zapomnieć?

Akcja książki rozgrywana jest na niebezpiecznych ulicach Londynu. Jest wartka, lecz następują też spowolnienia, które mi osobiście nie przeszkadzają, a wręcz z jeszcze większą ochotą i ciekawością czytałam dalej. Uważam, że niewielkie spowolnienia akcji są potrzebne, gdyż jako czytelnik mogę przemyśleć i poukładać sobie to, co się wydarzyło. Natłok nagłych zwrotów może przytłoczyć, a nawet spowodować chwilowe zagubienie czytelnika.

Fabuła książki jest wielowątkowa, co na początku może wywołać lekką dezorientację, lecz po kilkunastu stronach historie zaczynają się zazębiać, co pozwala nam się zagłębić w lekturę. Do ostatnich stron historia trzyma poziom.  Sprawia to, że powieść bardzo przyjemnie się czyta. Bohaterowie są dobrze przedstawieni oraz wyraziści. Główna bohaterka już od pierwszy stron zyskała moją sympatię. Twardo stąpa po ziemi po tym, co przeżyła w przeszłości. Widać, że praca to jej pasja, ale ma jedną zasadę – nie przynosić pracy do domu. To jej azyl, w którym odpoczywa i nabiera siły na kolejny dzień walki z przestępcami. Jej partner w pracy to bardzo miły i pracowity człowiek. Szanuje i podziwia Marnie. Stara się jej pomóc jak tylko może, prywatnie i zawodowo.  Noah to oddany przyjaciel i współpracownik.

Pomimo, że Ciszej niż śmierć to czwarty tom serii o Marnie Rome, to bez problemu odnalazłam się w historii. Z pewnością zapoznam się z poprzednimi częściami cyklu, gdyż styl pisania autorki oraz główna bohaterka bardzo przypadły mi do gustu. Uważam, ze powieść Ciszej niż śmierć jest warta przeczytania i poświęcenia jej czasu w jeden z pięknych zimowych wieczorów. Tak, bo jest to kryminał idealny na jesienną porę.



 Za udostępnienie egzemplarza dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.



Ciszej niż śmierć t.4, Sarah Hilary | wydawnictwo Czwarta Strona 2018 |

października 01, 2018

Karaluchy, Jo Nesbø

Karaluchy, Jo Nesbø


Człowiek nietoperz | Karaluchy | Czerwone gardło | Trzeci klucz | Pentagram | Wybawiciel | Pierwszy śnieg | Pancerne serce | Upiory | Policja


Harry Hole to norweski policjant, który ma duży problem z alkoholem. Ma przez to wiele kłopotów w pracy. W tajlandzkim domu publicznym ginie norweski ambasador. W Oslo pospiesznie organizowany jest plan, jak uniknąć skandalu. Pomimo przeciwności do tej sprawy zostaje przydzielony Harry Hole. Wkrótce policjant w niezbyt dobrej formie siedzi w samolocie do Bangkoku. 
Policjant ląduje w samym piekle. Upał, przemienienie, na każdym kroku bary go-go, domy publiczne, dziecięca prostytucja. Gdy myślał, że gorzej już być nie może, oczywiście się mylił. Harry musi rozwiązać tą sprawę po cichu i w białych rękawiczkach, no i oczywiście jak najszybciej. Tylko jak ma to zrobić, skoro sam zmaga się ze swoimi wewnętrznymi demonami. 

Na szczęście w Bangkoku udaje mu się zaprzyjaźnić z miejscowymi policjantami przydzielonymi do tej sprawy, a szczególnie z prowadzącą śledztwo Liz Crumley. 

Harry odkrywa, co tak naprawdę dzieje się nocą w mieście, które nigdy nie zasypia. Seksturystyka oraz narkotyki rządzą w tym mieście. Te aspekty życia nie lubią światła dziennego dokładnie tak samo jak tytułowe karaluchy. 
Policjant na początku kluczy, jak w ciemności nie mogąc znaleźć wskazówek, ani kolejnych elementów układanki. Z czasem jednak jego iloraz inteligencji i spryt przejmuje kontrolę i udaje mu się poskładać elementy w całość. Powoli Harry zaczyna rozumieć o co chodzi w tej sprawie. Tylko czy zdąży rozwikłać zagadkę przed wyznaczonym lotem powrotny? Czy uda mu się dotrzeć do sprawców nim dotrą do niego?

Fabuła książki to bardzo duży plus, gdyż jest bardzo dobrze skonstruowana. Bohaterowie są dobrze przedstawieni, dzięki czemu nie gubimy się kto jest kim oraz skąd się wziął. 

Akcja książki jest zmień a. Raz jest bardzo dynamiczna, wręcz nie zauważamy przemijających stron. Jednakże zdarzają się również momenty przestoju, co sprawia, że książkę czyta się opornie. Przy zawiłości fabuły takie przestoju mogą być męczące i zniechęcające. Historia opisana w książce wymaga skupienia, gdyż Jo Nesbø prowadzi nas przez misternie uknutą intrygą.

Książka z cała pewnością zasługuje na uwagę, gdyż fabuła i bohaterowie są naprawdę ciekawi. Uważam, że minusem tej powieści jest stereotypów główny bohater- alkoholik  samotnik, który ma wiele problemów osobistych. Ciekawie byłoby przeczytać książkę, której bohaterem jest jego przeciwieństwo. Niemniej jednak, uważam że warto zapoznać się z drugim tomem serii o norweskim policjancie. 


Karaluchy t.2, No Nesbø | wydawnictwo Dolnośląskie 2011 |

września 22, 2018

Hashtag, Remigiusz Mróz

Hashtag, Remigiusz Mróz


Tesa jest młoda kobietą, która boryka się z otyłością oraz spowodowanym przez tą chorobę problemami psychicznymi. Nie potrafi zaakceptować siebie przez co jest wyobcowana. Najchętniej nie wychodziła by z domu. Pracuje zdalnie jedynie jej mąż programista bez oporów włącza się życie zewnętrzne, choć uwielbia spędzać czas z żoną w domu.

Kobieta na studiach zawsze była prymuską, oczytana i niezwykle inteligentna. Jej guru stał się Strach, wykładowca na uczelni, w którym Tesa się zakochała. Mężczyzna bardzo polubił studentkę i często nawiązywał z nią kontakt. Nikt nie podejrzewał ich o nic, gdyż na uczelni nie dawali po sobie niczego poznać. Nie był to też typowy romans pomiędzy piękna studentką a wykładowca, więc nikt nie nabrał podejrzeń. Z czasem ich relacja zaczęła być toksyczna dla rodziny Stracha. Jego żona nie rozumiała dlaczego mąż interesuje się studentką, które tak wygląda, a nie nią, która była tzw. ideałem.

Pewnego dnia Tesa dostaje smsa, że w paczkomacie czeka na nią paczka do odbioru. Kobieta jest zdziwiona, gdyż ani ona ani jej mąż nie zamawiali. Nawet gdyby tak się stało to zawsze przyjeżdżał do nich kurier, bo Tesa nienawidziła wychodzi z domu.

Niemniej jednak postanawia pojechać odebrać przesyłkę. W domu, gdy otwarta paczkę niesamowicie się zdziwiła jej zawartością, gdyż była tam ametystowa czaszka oraz kartka z jej imieniem i hashtagiem  apsyda. Małżonkowie usiłują rozszyfrować, co to oznacza. Z czasem wpadają na pewien trop. Pod tym hashtagiem zaczynają pojawiać się posty z kont osób  zaginionych oraz zmarłych. Sytuacja zaczyna się wytykać spod kontroli. W tajemnicy przed mężem Tesa postanawia skontaktować się ze Strachem, z którym kilka lat wcześniej zerwała kontakt. W międzyczasie kobietą dostaje kolejnego smsa z informacją o oczekujące na nią paczce. Po powrocie do domu dowiaduje się, że jej mąż zaginął. Tesa nie wie, co ma zrobić. Kierowana intuicja kontaktuje się ponownie ż byłym wykładowcą. Nagle sprawą zaczyna się interesować policja oraz media. Jak po nitce do kłębka wszystko wiąże się z Tesą, która wkrótce zostaje oskarżona o porwania i zabójstwa. Ukrywa się u Stracha. Bohaterka ma wrażenie jakby żyła w innym świecie, niektóre fakty z przeszłości zacierają się z rzeczywistością.

Jak dalej rozwinie się sytuacja? Czy Tesa rozwinie zagadkę, które stoi za przesyłkami? Czy na pewno to co się dzieje to rzeczywistość, a może urojenia?

Hashtag to moje pierwsze spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza, ale jakie to spotkanie. Akcja książki może nie jest dynamiczna. Mimo, ze jest to kryminał nie ma tu pościgów, strzelanin, krwi. Jest za to zagadka, która niezwykle trudno rozwiązać, znaleźć powiązania pomiędzy bohaterami. Wymaga to skupienia, redukcji. W książce poruszane jest wiele zagadnień z dziedziny psychologii, psychiatrii, socjologii oraz nauk Platona. Pomimo tego powieść nie jest nudna, gdyż ilość tych wątków jest wyważona. Fabuła książki jest zawiła i wymaga skupienia choć książkę czyta się niezwykle szybko. Widać, że autor starał się żeby nic nie było oczywiste. Chce aby czytelnik pomyślał, szukał sprawcy oraz motywu.

Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni. Tesa jako główna bohaterka jest postacią bardzo złożoną.  Ma wiele problemów, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Są one głównie natury psychologicznej. Przyznam szczerze, że od początku główną bohaterka mnie irytowała. Dlaczego więc tak bardzo podobała mi się książka? Mam wrażenie, że za sprawą Tezy, która wywoływały we mnie takie uczucia, miałam ochotę jeszcze dalej czytać. Chciałam dowiedzieć się jak połączą się dalej jej losy. Czy to, co się jej przydarzyło ją odmieni i wpłynie na stan jej psychiki?

Postać Stracha przedstawiona jest z dwóch stron, jego samego oraz oczami Tesy. Jest to osoba inteligentna, eksportowane i wydawałoby się z idealnym życiem. Piękna Żona, dziecko, pozycja na uczelni. Czytając książkę odnosimy wrażenie, że to nie jest pełnia szczęścia wykładowcy. Widzimy też Stracha po kilku latach, gdy stracił wszystko i jest całkowicie innym człowiekiem. Jedno jednak pozostaje niezmienne. Fascynacja Tesą. Czy wykładowca pomimo swoich problemów, będzie w stanie pomóc swojej byłej studentce? Jakie będą tego koszty? Czy to wszystko jest realne, czy to tylko wytwór wyobraźni?

Moje pierwsze spotkanie z Remigiuszem Mrozem uważam za bardzo udane. Od dawna chciałam sięgnąć po twórczość tego polskiego autora tylko nigdy nie mogłam się do tego zebrać. Powodem były także bardzo mieszane opinie o książkach Mroza. Również Hashtag zbiera bardzo różne zdania. Jedno są zachwyceni, drudzy zawiedzeni, a jeszcze inni są pośrodku. Ja zdecydowanie zaliczam się do pierwszej grupy. Fabuła książki pomimo swojej zawiłości niesamowicie wciąga czytelnika w świat Tesy, która do końca nie wie co jest prawdą, a co wytworem jej wyobraźni. Powieść wciągnęła mnie na tyle, że gdy się skończyła to musiałam wziąć kilka głębokich wschód aby móc ruszyć dalej.
Zdecydowanie polecam Hashtag Remigiusza Mroza każdemu. Nie każdemu się spodoba, to pewne, ale uważam, że warto zabrać się za ta książkę, żeby wyrobić swoje własne zdanie.


Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Alimero.



Hashtag, Remigiusz Mróz | wydawnictwo Czwarta Strona 2018 |

września 14, 2018

Obserwuję Cię, Teresa Driscoll

Obserwuję Cię, Teresa Driscoll



Elle Longfield podróżuje pociągiem. Szukając sobie zajęcia zwraca uwagę na głośno zachowujących się dwóch młodych mężczyzn Karla i Anthonego, których zainteresowały dwie nastolatki z Kornwalii, Sarah i Anna. Postanawiają się do nich przysiąść i w ich towarzystwie kontynuować drogę do Londynu. 

Czwórka młodych ludzi siedzi na tyle blisko Elle, że słyszy ona ich rozmowę. Dowiaduje się, że mężczyźni wyszli właśnie z więzienia, co budzi jej niepokój. Kobieta czuje, że powinna powiadomić rodziców dziewczyn o tym z kim podróżują. Jednak jedna rzecz ją powstrzymuje. W drodze do bufetu Ella słyszy Sarah i Anthonego uprawiających seks w pociągowej toalecie. 
Wieczorem w pokoju hotelowym kobieta postanawia się wyluzować za pomocą alkoholu, lecz gdy rano się budzi to zastanawia się, co wczoraj nawyczyniała. Pamiętała, że odnalazła numer telefonu do rodziców Anny, lecz ostatecznie nie zadzwoniła. 

Podczas porannych czynności Elle włącza telewizor i wtedy doznaje szoku. Na ekranie widzi zdjęcie Anny oraz informację, że zaginęła. 
Czuje ogromne wyrzuty sumienia, że nie zadzwoniła w pociągu do jej rodziców, może wtedy udałoby się uniknąć tej tragedii. Natychmiast dzwoni na policję, żeby opowiedzieć o tym, co widziała i słyszała w pociągu. 

Mija rok, przenosimy się do 2016 roku. 
Anna Ballard nadal jest uznawana za zaginioną. Jej rodzice wierzą, że odnajdą córkę żywą. Zbliża się pierwsza rocznica zaginięcia Anny i jej matka postanawia nagrać apel rocznicowy przypominający o zaginięciu dziewczyny. Reszta rodziny, czyli jej mąż Henry oraz starsza córka Jenny nie się do tego pomysłu przekonani, lecz Barbara działa od roku jak automat. 

W międzyczasie Elle zaczyna dostawać anonimowe listy, które ją przerażają, gdyż nawiązują do sprawy z pociągu. Czuje się obserwowana. Przez cały rok kobieta zadręcza się wyrzutami, że mogła wtedy zareagować. Odwiedziny u rodziny Ballardów tylko pogorszyły i tak już jej zły nastrój. Postanawia ignorować listy z nadzieją, że kolejny nie przyjdzie. Niestety dzieje się odwrotnie. Postanawia w tajemnicy przed mężem wynająć prywatnego detektywa. Z dnia na dzień pojawia się coraz to więcej zagadek związanych z zaginięciem Anny, tak jakby apel rocznicowy otworzył nowe drzwi w sprawie. 

Sarah męczy już ta sprawa. Wie, że powinna powiedzieć wszystko co wie, lecz boi się konsekwencji, z którymi wiąże się prawda. Czy ta przyjaźń była tak piękna, jak widzieli to inni?
Powoli każdego zaczynają dręczyć wyrzuty sumienie, gdyż każdy ma coś do ujawnienia i wie, że prawda nie będzie piękna i delikatna. 

Prześladowca Elle poczynia sobie coraz śmielej, czym przeraża kobietę. Tymczasem następuję nagły zwrot akcji i to gdzie, w Hiszpanii. Cóż takiego wydarzyło się w tym pięknym, słonecznym kraju? Jak to wpływa na losy bohaterów oraz na sprawę zaginięcia Anny?

Obserwuję Cię to thriller psychologiczny, w którym narracja podzielona jest na pięć osób. Poznajemy historię zaginięcia nastolatki oczami kilku postaci. 
Fabuła książki jest rozbudowana, posiadająca wątki poboczne, które wzbogacają wątek główny i nie wywołują dezorientacji. Do samego końca nie wiadomo kto jest sprawcą, albo czy Anna sama nie uciekła z jej tylko znanego powodu. 

Bohaterowie są ciekawie i obrazowo przedstawieni. Każdy ma swoją niezbyt ciekawą przeszłość, którą usilnie próbuje ukryć. Dobrze zbudowane, wyraziste postacie, gdzie każda ma swoje za uszami, to zdecydowany plus tej książki. 
Autorka sprytnie prowadzi akcję tak, aby czytelnik miał ciągłe wątpliwości kto jest winny. Akcja jest dynamiczna. Nawet, gdy pojawią się chwilowy przestój to nie jest to nudny i ciągnący się w nieskończoność fragment książki. 

Uważam, że thriller Obserwuję Cię jest warty przeczytania. Nie należy spodziewać się rozlewu krwi, super inteligentnych przestępców. Jest to książka osadzona w świecie zwyczajnym, gdzie bohaterami są zwykli ludzie tacy jak my. Według mnie jest to ogromna zaleta tej powieści.  Z pewnością umili nie jednej osobie zbliżające się jesienne wieczory zapewniający dreszczyk emocji. 

Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu SQN.


Obserwuję Cię, Teresa Driscoll | wydawnictwo SQN 2018 |

września 02, 2018

Tatuażysta z Auschwitz, Heather Morris

Tatuażysta z Auschwitz, Heather Morris



Tatuażysta z Auschwitz to książka oparta na faktach. Akcja książki to czy się podczas II wojny światowej, głównie w obozie koncentracyjnym Auschwtiz-Birkenau.
Głównym bohaterem jest młody dwudziestosześcioletni Lale Sokołow, który w 1942 roku trafia do obozu. Jest on wykształconym, znający wiele języków, bystrym umysłem, który dzięki swojemu intelektowi zostaje przydzielony z ciężkiej, fizycznej pracy, na lżejsza funkcję tatuażysty z przywilejami. Jednakże Jest to psychicznie męczące zajęcie, gdyż Lale tatuował wszystkich, nawet dzieci.

Pewnego dnia, gdy Lale ponownie siedział na swoim stanowisku tatöwirera, w kolejce po swoją numer stała Gita. Kobietą mimo braku włosów oraz ubrania wywarła niesamowite wrażenie na mężczyźnie. Lale zakochuje się i od tego momentu ma dodatkowy cel. Oprócz obietnicy, która złożył sobie, że przeżyje, teraz także obiecał sobie, że uratuje swoja ukochaną. 
Tatuażysta jednakowoż jak tylko może pomaga innym w obozie. Dostając podwójną rację żywnościową dzielił się z innymi. 
Miłość między tatuażysta, a więźniarką powoli rozkwita.

Lalemu w jego niektórych poczynaniach pomaga jego strażnik, niemiecki żołnierz. Jest to dosyć osobliwe, zwłaszcza, że raczej nie słyszy się o takich przypadkach. Tatuażysta dzięki temu, że wielu ludziom pomógł a nie raz uratował życie, zyskał u nich dług wdzięczności, który udaje mu się czasami wykorzystać. Niestety o tej pomocy dowiadują się także niemieccy żołnierze. Pomimo tego udaje mu się przeżyć karę.

Oczami Lalego Sokołowa poznajemy obóz od wewnątrz. Warunki jakie w nim panują i zasady jakie nim rządzą. Widzimy jak niemieccy żołnierze bestialsko traktują więźniów. 
Niemniej jednak rysa na tym obrazie wydają mi się układy Lalego w obozie oraz przywileje jakie miał. Wydaje mi się to zbyt nierealne. Według mnie to minus w tej historii. 
Z pewnością piękne jest to, że nawet tak nieludzkich warunkach zrodziło się tak piękne uczucie, które przetrwało do później starości głównych bohaterów.

Ciężko pisać o tak strasznej historii, jaką spotkała bohaterów. Zwłaszcza, że nie jest to fikcja literacką, a rzeczywistość, która w naszym kraju działa się kilkadziesiąt lat temu.
Bo straszne jest to, że człowiek człowiekowi może zrobić coś tak strasznego. 

Tatuażysta z Auschwitz, Heather Morris | wydawnictwo Marginesy 2018

sierpnia 15, 2018

Człowiek nietoperz, Jo Nesbø

Człowiek nietoperz, Jo Nesbø


Człowiek nietoperz | Karaluchy | Czerwone gardło | Trzeci klucz | Pentagram | Wybawiciel | Pierwszy śnieg | Pancerne serce | Upiory | Policja


Głównym bohaterem jest norweski komisarz Harry Hole. Jego kolejną sprawą jest zabójstwo jego rodaczki Inger Holter. Jednakże sprawa nie toczy się w Norwegii, ale w Australii, a dokładnie w Sydney. 

Australijska policja podejrzewa, że Inger padła ofiarą seryjnego mordercy, a zadaniem Harrego jest odnalezienie przestępcy. Po Sydney komisarz podróżuje w towarzystwie sympatycznego i przyjaznego Aborygena Andrew Kensingtona, który również jest policjantem. Przy okazji Hole zapoznaje się z prawdziwą historią ludu Andrew, ale także z historią swojego towarzysza. Norweski policjant poznaje Sydney od najciemniejszej strony, czyli ulic pełnych podejrzany klubów, osób, prostytucji i narkotyków. 

Nowi partnerzy zbierając informacje w terenie zauważyli, że morderca nie ma określonego schematu, według którego zabija, więc całkiem możliwe, że Inger była jego jedyną ofiarą. Możliwe, że przypadkową ofiarą. Przez całe śledztwo przewija się kilku podejrzany, jednakże za każdym razem okazywało się, że jest to fałszywy trop i musieli zaczynać wszystko od nowa. Po pewnym czasie Harry nie wiedział już, czy uda im się rozwiązać tą zagadkę i znaleźć mordercę Inger Holter. Nagle nastąpił niespodziewany zwrot akcji i Harry stracił swojego aborygeńskiego partnera i musiał niestety działać na własną rękę w mieście oraz kraju nieznanym sobie. Przez to, że Norweg działał sam często zdarzało mu się wracać w stanie mocno wskazującym do hotelu przez co cierpiał dnia następnego. Takim zachowaniem zdobywał kontakty w australijskim półświatku. 

Po kolejnych dniach poszukiwań, przesłuchań, odwiedzania klubów Harry zaczął łączyć fakty i doszedł do tego, kto jest mordercą. Musiał jednakże swoją teorię potwierdzić jeszcze kilkoma dowodami. 

Czy jednak nie jest już za późno na rozwiązanie zagadki? Czy norweskiemu komisarzowi uda się zakończyć śledztwo sukcesem?

Norweski komisarz Harry Hole jest osobą inteligentną, chociaż czasami myślenie przyprawiało go o ból głowy i łączyć fakty z pewnym opóźnieniem. Możliwe, ze powodem tego był alkohol, który mężczyzna lubił, zresztą z wzajemnością. Główny bohater poświęcał się w całości sprawie nad którą aktualnie pracował, co często wiązało się z tym, ze pakował się kłopoty, zawsze mówił, że dla dobra śledztwa. Harry bardzo często bywał nieugięty, uparty, arogancki a także surowy. Jego zachowanie z pewnością podszyte było bagażem doświadczeń, jaki zdobył przez całe swoje życie. Jego największą słabością był alkohol. Nigdy od niego nie stronił, często też miał z tego powodu kłopoty, czy to w pracy, czy też w życiu prywatnym. 

Fabuła powieści Człowiek nietoperz na ogół jest spokojna z momentami dynamicznymi. Nie mniej jednak historia przedstawiona przez autora jest ciekawa, choć nie powaliła mnie na kolana. Plusem powieści jest brak przeciągających wstępów oraz opisów, co ułatwia i uprzyjemnia czytanie. Z pewnością jest to kryminał należący raczej do "Wagi lekkiej" tego rodzaju literatury. Akcja książki jest zmienna, raz dynamiczna, następnie spokojna. Według mnie przeważa raczej ta druga. Język natomiast jest według mnie toporny, czasami surowy, lecz na ogół prosty jednakże zrozumiały. 

Reasumując, Człowiek nietoperz to książka, którą od dawna chciałam przeczytać. Nie wywarła jednak na mnie takiego wrażenia, jakiego oczekiwałam. Jest to dobra powieść i w sumie tyle. Książka idealna na jedno popołudnie. Z pewnością będę kontynuować serię o norweskim komisarzu, gdyż ciekawa jestem jego dalszych losów. 




Człowiek nietoperz t.1, Jo Nesbø | wydawnictwo Dolnośląskie 2012

Copyright © Recensione libretto , Blogger